Wiem wiem...znowu dynia.
Ale w końcu mamy sezon, a tyle inspiracji że nie mogę się powstrzymać:)
Zapraszam na pyszne jesienne pierogi z orzechową nutą.
Ciasto
2 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka oleju
1 jajko
ok. 3/4 szklanki ciepłej wody
Farsz (lekko zmieniony)
1 szklanka puree z dyni
łyżeczka startego imbiru
3 łyżki oleju rzepakowego
2 łyżeczki świeżego tymianku cytrynowego (może być suszony)
świeże oregano ( listki z 2 gałązek)
2/3 szklanki startego sera ( zamiast parmezanu użyłam twardego cheddara)
2 łyżki zmielonych pestek dyni
2 łyżki bułki tartej
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Dynię pokroić na ćwiartki, obrać i wyciąć cały środek z pestkami. Pozostały miąższ polać oliwą i zapiekać pod folią aluminiową przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Dynię ostudzić i odparować. Zrobić puree praską do ziemniaków lub zmiksować. Wymieszać z serem, zmielonymi pestkami dyni i bułką tartą. Farsz doprawić solą, pieprzem, gałką, ziołami i startym imbirem.
Mąkę przesiać na stolnicę, zrobić w niej wgłębienie, dodać sól, masło lub olej oraz jajko. Stopniowo dodając ciepłą wodę wyrabiać ciasto, zagarniając mąkę do środka wgłębienia. Ciasto wyrabiać aż będzie miękkie i elastyczne, przez około 5 - 10 minut. Przykryć ściereczką. Nastawić wodę w garnku na gotowanie, posolić.
Ciasto podzielić na 2 części, rozwałkować kolejno na placki. Małą szklanką wycinać kółka, w środek wkładać farsz, składać na pół i zlepiać brzegi w pierogi. Gotować do miękkości, przez około 3 - 5 minut. Można sprawdzić czy pierogi są już miękkie, odławiając jednego na łyżkę cedzakową i dotykając palcem.
Mój pomysł na sos:
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki śmietanki 30%
1 łyżka mąki
2 łyżki masła orzechowego
szczypta cynamonu i gałki muszkatołowej
szczypta kurkumy
ewentualnie szczypta soli
orzechy do posypania
Do rondelka na małym ogniu wkładamy masło, masło orzechowe.
Kiedy się rozpuszczą dodajemy mąkę i rozprowadzamy aż nie będzie grudek.
Zalewamy mlekiem i śmietanką ciągle mieszając.
Doprawiamy cynamonem, gałką i kurkumą. Gotujemy na bardzo wolnym ogniu aż zgęstnieje.
Powinien mieć delikatny ale zdecydowany smak orzechowy, możemy dodać jeszcze masła orzechowego lub soli.
Polewamy sosem pierogi i posypujemy orzechami.
Sos orzechowy? Zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńZufiku,
OdpowiedzUsuńmogę się wprosić...?
Cudowne!
Ależ u Ciebie w kuchni panuje dyniowe szaleństwo. :)
OdpowiedzUsuńIstne. Zapowiadam, że to jeszcze nie koniec;)
UsuńSmakowite pierogi, z chęcią bym wsunął na obiad :) Ale raczej z tradycyjną okrasą, bo średnio przepadam za orzechami :)
OdpowiedzUsuńDyniowe przysmaki- to lubię !
OdpowiedzUsuńWspaniała propozycja, ale mnie by się za żadne skarby nie chciało lepić. Najem się widokiem :-)
OdpowiedzUsuńJa miałam małego pomocnika w postaci córeczki, ma wrodzony talent do lepienia pierogów:D
UsuńPo prababci:)
A pożyczysz Córeczki na czas lepienia pierogów? ;-D
UsuńPomyślimy (jeśli się zgodzi);P
UsuńSos świetny, pewnie nie tylko do pierogów, a dynię jesienią można jeść ciągle
OdpowiedzUsuńTak, świetny do szynki na kanapkę ( to akurat pewnie Ci nie w smak), ale do pieczonej rybki też jedliśmy:)
Usuńomniomniomniomniom :D:D:D
OdpowiedzUsuńCóż za cudowne połączenie :D Koniecznie muszę zrobić!
OdpowiedzUsuńDzień dobry :) Bardzo pysznie brzmią i wyglądają te pierogi. Jadłabym <3 wiem, że warto, ale weź się człowieku zmobilizuj do przyniesienia tej dyni i sklejenia pierogów. Może spróbuję oprac wersję leniwszą- naleśniki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powiem szczerze (choć wytrawnym wylepiaczem pierogów to nie jestem) że szybciej się lepi te pierogi niż smaży naleśniki..
UsuńO ja, jestem przed obiadem... Muszę w końcu coś zrobić z dyni!
OdpowiedzUsuń