Sama nie mogę uwierzyć, zbliża się rocznicowy czas dla mnie, to już 3 lata blogowania...
Zleciało bardzo. Mimo tylu wpisów wciąż wydaje mi się że wszystko jeszcze przede mną, że jeszcze naj naj - ciekawszy wpis dopiero będzie :) a ilu rzeczy jeszcze w kuchni nie umiem...ale wiecie co, to mnie tylko cieszy zamiast martwić ! :D Życzcie mi wytrwałości, bo ostatnio trochę odpuszczałam, trochę mi weny brakowało, trochę brakowało czasu, ale z wiosną nowe siły mam nadzieję...
Dziś moje ukochane jabłka w nieco egzotycznej otoczce.
Puszysty środek wypełniony kwaskowymi jabłkami z cynamonem zapowiada klasyczne ucierane ciasto z jabłkami, ale kokosowy wierzch daje ciastu zupełnie nowy wymiar.
Kokos jest chrupiący, słodki, ciekawie zwieńcza każdy kawałeczek ciasta, jak przysłowiowy kleks bitej śmietany. Jeśli opatrzyły Wam się tradycyjne ciasta z jabłkami ( o ile to w ogóle możliwe) to polecam spróbujcie tego połączenia smaków.
Ciasto ( na formę średnicy 23 cm lub kwadratowa)
2 szklanki mąki tortowej
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki oleju słonecznikowego
1/2 szklanki mleka
3/4 szklanki cukru
szczypta soli
4 kwaskowe jabłka obrane ze skorki i pokrojone na małe cząstki
1 łyżeczka cynamonu do obtoczenia jabłek
Warstwa kokosowa:
50 g masła
50 g cukru kokosowego
1 jajko
100 g wiórków kokosowych
Warstwa kokosowa: Roztapiamy masło z cukrem, dodajemy wiórki i mieszamy, lekko studzimy i dodajemy rostrzepane jajko. Masa jest dość gęsta ale da się ją rosprowadzać łyżką.
Ciasto: Ucieramy jajka z cukrem parę minut na puszystą jasną masę, dolewamy małym strumieniem olej, potem mleko i miksujemy krótko, aby ciasto nie straciło puszystości.
W osobnym naczyniu przesiewamy mąkę z proszkiem i solą, a następnie delikatnie łączymy z masą jajeczną używając łyżki.
Ciasto wyłożyć do formy wyłożonej papierem. Na wierzchu układamy kawałeczki owoców obtoczonych w cynamonie. Na wierzch łyżką robimy kleksy z masy kokosowej.
Pieczemy 35-40 min w 180 stopniach na termoobiegu. Uważamy bo kokos szybko się przypieka, można nakryć ciasto z wierzchu papierem, zdjąć go po 20 minutach i dalej piec już ciasto odkryte.
Ewa narobiła mi smaku na kokos, wierzch ciasta zainspirowany tym przepisem.
Mmm pyszne ciasto :) narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńJak z kokosem to dla mnie Zuzia podwójna porcja :)
OdpowiedzUsuńAle pyszne ciasto, bardzo lubię wszystko co ma jabłka i kokos. Kochana życzę Ci wytrwałości i wielu wielu lat blogowania i wspaniałych wpisów :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko!
UsuńZuziu, gratuluję! Trzy lata to kawał czasu. Świetnie wszystko robisz. Pięknie pokazujesz. Kusisz co rusz nowym smacznym pomysłem. Życzę Ci więc więcej takich pomysłów i wytrwałości w tym co robisz.
OdpowiedzUsuńA dzisiejszym kawałkiem ciasta chętnie bym się poczęstowała, bo wygląda obłędnie. A ten kokos na wierzchu to mój klimat :) Buziaki dla Ciebie :)
Dziękuję Krysiu, takie komentarze jak Twoje podnoszą moje morale :)
UsuńCzęstuj się i buziaki :)
Gratulacje! Jestem pod wrażeniem Twoich przepisów i pięknych zdjęć ;) A to ciasto.... chętnie bym schrupała! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych sukcesów i głowy pełnej pomysłów ;)
Dziękuję Marta, pomysły są tylko czasem ta doba za krótka :)
Usuńwygląda obłędnie smacznie
OdpowiedzUsuńGratuluję, 3 lata to już szmat czasu :) Życzę Ci jeszcze więcej inspiracji i fantastycznych kulinarnych pomysłów :) Pyszne ciacho! :)
OdpowiedzUsuńJak czytam i oglądam zdjęcia Pani wypieków, dostaję dziwnej trajektorii serca i w myślach mam mętlik przed rozmową z moją kobietą w miły lub mniej...sposób. Ślinka mi cieknie tak bym to konsumował :)
OdpowiedzUsuńTen chrupiący kokos zamawiam w całości :)
OdpowiedzUsuńZaczynałyśmy podobnie;) U mnie też minęło 3 latka blogowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na konkurs ;) http://takietampichcenie.blogspot.com/2015/05/konkurs-z-okazji-trzeciej-rocznicy.html
O! to witaj w klubie 3-latek ;-) Mam nadzieję że znajdę czas na Twój konkurs.Pozdrawiam Cię Madziu.
UsuńGratulacje :) Trzy lata to już coś, ale ja mam nadzieję, że to dopiero początek i za dziesięć lat też powiesz "zleciało", a my wszyscy stwierdzimy, że to ciągle mało :) Dziękuję za wspaniałe przepisy i życzę Tobie, a właściwie wszystkim Twoim czytelnikom kolejnych pysznych inspiracji kulinarnych, którymi obdarowujesz nas już od trzech lat :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za takich cudownych czytelników! Mas rację, te 10 lat zleci szybko w kuchni :)) Pozdrawiam serdecznie
UsuńPyszne ciasto. Bałam się że będzie zakalec a wyszło pysznie.
OdpowiedzUsuń