Najlepsze jakie do tej pory robiłam. Puszyste, leciutkie i mięciutkie (również na drugi dzień). Może skusicie się na nie zamiast pączków 😉 Pasuje w zasadzie każde nadzienie, u nas czekolada wygrała z marmoladą.
Składniki:
500 g mąki tortowej
250 ml ciepłego mleka
30 g drożdży
90 cukru pudru lub drobnego + wanilia
100 g masła roztopionego
2 jajka + 1 do posmarowania
Dodatkowo: tabliczka czekolady lub marmolada jako nadzienie
Przygotowujemy zaczyn: Do ciepłego mleka wkruszamy drożdże, dodajemy cukier, 4 łyżki mąki, mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce pod przykryciem na 10 minut.
Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy roztrzepane jajka, zaczyn, roztopione masło, mieszamy składniki, a potem wyrabiamy chwilę do uzyskania gładkiej elastycznej masy (nie może się kleić, w takim przypadku podsypujemy odrobiną mąki i sprawdzamy, polecam natłuścić dłonie odrobiną oleju). Ciasto przykrywamy ściereczką na 30 minut (do podwojenia objętości).
Po tym czasie dzielimy ciasto na 4-6 części (jeśli chcecie uzyskać więcej małych rogalików to na 6 części). Z jednego kawałka formujemy kulkę, wałkujemy okrąg podsypując mąką. Okrąg dzielimy na 8 trójkątów. Na środku każdego układamy nadzienie (kawałek czekolady lub pół łyżeczki marmolady). Następnie rolujemy ciasto od podstawy trójkąta, ściskamy lekko końce i formujemy rogaliki. Powtórzyć z każdą częścią ciasta. Układamy rogaliki w odstępach na blasze, czekamy chwilkę aż podrosną ( 10-15 minut), smarujemy rozmąconym jajkiem, wstawiamy do rozgrzanego piecyka na 180 stopni na 12-15 minut, pieczemy do zrumienienia.
źródło przepisu, dziękuję