Chodziły za mną te ciasteczka. Intuicja łasucha mnie nie zawiodła.
Przypominają trochę w smaku chałwę.
Ich autorka przekonuje że mają moc przywoływania pięknych wspomnień.
Sprawdziłam. Działa:)
Składniki:
110 g zmielonych pestek dyni
110 g mąki orkiszowej
150 g masła
85 g drobnego cukru
2 czubate łyżki miodu ( dałam golden syrup)
szczypta soli
Przygotowanie:
1. Wszystkie składniki umieszczamy w misce i mieszamy łyżką. Powstała masa jest dość klejąca. Nie przejmujmy się tym. Wstawiamy miskę do lodówki na minimum 1/2 godziny na najniższą półkę.
2. By ciasteczka zachowały ładny kształt najlepiej piec je w formie na mufiny. Jeśli takiej nie mamy możemy także upiec je w papierowych papilotkach do mufin, włożonych jedna w drugą, podwójnie.
Wypróbowałam wersję bez żadnej foremki (lekko spłaszczyłam) - efekt na zdjęciu poniżej.
W smaku identyczne tylko bardziej chrupiące;)
3. Foremki smarujemy masłaem wysypujemy semoliną lub kaszą manną.
4. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 160°
5. Formujemy talarki o średnicy dna foremek i wysokości do 1 cm. Wkładamy do środka i posypujemy pestkami tak, by pokryć dokładnie wierzch każdego ciasteczka, lekko dociskamy, by pestki dokładnie przylgnęły.
6. Pieczemy 20-25 minut. Odczekujemy kilka minut przed wyciągnięciem ciasteczek z foremek.
Kiedy wystygną będą chrupiące i kruchutkie.
U mnie trochę grubsze i dlatego w środku są bardziej mięsiste.
Bardzo ciekawe, warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, chociaż osobiście nie jestem wielkim fanem pestek z dyni ;)
OdpowiedzUsuńajaj ale apetycznie wyglądają:D
OdpowiedzUsuńJa bym jednak wybrała te ciasteczka bez formy. Wizualnie lepiej mi leżą choć i tak nie ma to znaczenia, bo smak jest najważniejszy :-) Zapowiadają się na pyszne ciastka :-D
OdpowiedzUsuńSą pyszne:)płaskie czy pękate.
UsuńIm cieńsze tym bardziej chrupiące.
Świetne! Często używam w kuchni pestek dyni, ale jeszcze ich nie mieliłam, muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńJeśli tak jak piszesz przypominają chałwę to ja jestem chętna na takie ciasteczko :) Mniam!
OdpowiedzUsuńale swietnie wygladaja! mniam
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na przywołanie pięknych wspomnień, a do tego jeszcze przypominają smak chałwy:) coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie ciągle pysznie-dyniowo, ciastka pomimo słodyczy wyglądają na mega zdrowe :)
OdpowiedzUsuńIdealne:) gdy je jem zawsze sobie wmawiam, że są zdrowe i nietuczące :)
OdpowiedzUsuńMagiczne pszyności. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Uwielbiam smak pestek dyni, więc z pewnością spróbuję :)
OdpowiedzUsuń