Znawcy się oburzą, bo z zasady quiche zalewa się masą śmietanowo-jajeczną bez jej wcześniejszego przygotowania - i bez mąki, tu raczej rodzaj beszamelu, ale ten farsz bardzo się sprawdził u mnie z wieloma dodatkami, a tarta jest łatwa do pokrojenia zaraz po upieczeniu. Niech to będzie moja luźna interpretacja klasycznej quiche. Powiem tylko że wyszła smaczna i krucha. Najlepiej kroi się następnego dnia, podgrzewamy ją wkładając na chwilę do rozgrzanego piekarnika.
Czasem nachodzi mnie ogromna ochota na gołąbki i to te klasyczne, z mięsem i ryżem właśnie. Wedle smaku babcinego, z koperkiem i sosem pomidorowym koniecznie! Muszę je zrobić co jakiś czas, inaczej za mną chodzą i spokoju nie dają :) Już kilka razy miałam wrzucić przepis i jakoś się nie udawało. Aż do dziś. Zapraszam!
Postanowiłam zamieścić przepis na ryż, który gotuję najczęściej. Jest na nutę orientalną, ale pasuje do wielu dań, do ryb, mięs czy warzyw. Może Was to rozbawi, ale nie umiem ugotować takiego ryżu w torebce, kaszy zresztą też. Kiedyś próbowałam i zrezygnowałam po tym jak wyszła gęsta popa mimo gotowania według instrukcji. Do takiego woreczka nie można zajrzeć i kiedy ryż już jest miękki to się okazuje, że jest już za miękki:) Rozgotowany ryż lubię tylko w pomidorówce:) Ten sposób jest pewniejszy i mniej ryzykowny :) Ryż jest smaczny, aromatyczny i nie posklejany. Pod koniec gotowania można dodać np. mrożony groszek na wierzch, wtedy mamy ryż z groszkiem. Można dodać też znacznie więcej przypraw do oleju (kolendrę w ziarenkach, kumin, chili, cebulkę itp.) - ta wersja jest delikatna, nadaje się dla dzieci też:)
Gotuję go dość często i nie mierzę już wody na szklanki, znając swój garnek wiem ile musi być przykryty ryż aby nie trzeba było dolewać wody.
Ale tym razem, na potrzeby wpisu, starałam się dokładnie wszystko odmierzyć.
Kto nie lubi bajaderek? Powstają z niczego i cudownie zamieniają się w coś pysznego! Te powstały z kawałka piernika owsianego na melasie i biszkopta kakaowego. Dodałam garść posiekanych orzechów i masło z fistaszków. Trochę karnawałowo a trochę echa poświątecznego ;-) zapraszam
Śledzik bez okazji, choć święta dopiero były :) Ten smak i kolor! Pomidory z nutą cynamonu, odrobina słodyczy i ostrości... Nie wiem czemu wcześniej nie wpadłm żeby zrobić takiego śledzika, uwielbiam pod każdą postacią:) Przepis podkradłam Mateuszowi z My Man's Kitchen, zmieniłam kilka drobiazgów. Zrezygnowałam z cukru, rodzynki już są słodkie, do tego mój koncentrat był dość słodki. Śledzie zyskują pełnię smaku dopiero na drugi dzień. Bardzo polecam!
Z Najlepszymi życzeniami Noworocznymi dla Drogich czytelników! Samych szczęśliwych i spełnionych dni, oby było ich tyle co oczek w plastrze miodu lub bułeczek z przepisu poniżej ;-)! Zaczynam Nowy Rok 2014 przepisem na słodkości, bez podsumowań, których nigdy nie robię 31 grudnia, wolę każdy inny dzień, jakoś tak mam na opak :-)
Bułeczki zlepione na kształt plastra miodu, na nutę bliskowschodnią, pachnące kardamonem i bardzo smaczne. Z kremowym nadzieniem z serka i posypką sezamową. Jemy odrywając poszczególne kuleczki, smak i frajda w jednym. Mieszanka drożdży i proszku do pieczenia może zdziwić, ale zrozumiałam to po upieczeniu tych smakowitych kuleczek. Od drożdży kuleczki wyrastają puchate, a proszek powoduje że skórka jest chrupiąca a ciasto bardziej zwarte dzięki czemu można je nasączyć aromatycznym syropem i nie rozmięknie za bardzo. Na drugi dzień też są pyszne i nadal się nie rozpadną ;)