Doczekałam się pierwszego blogowego wystąpienia publicznego :)
Chętnych zapraszam do poczytania o mnie : Bloger tygodnia.
Słynna potrawa dziś w naszej sezonowej kuchni.
Danie konieczne do zrobienia w sezonie bakłażanów, pomidorów i kabaczków!
To moja wolna interpretacja tej potrawy, sprawdźcie czy udana :)
Nie szukałam specjalnie przepisu, puściłam wodze fantazji ;)
1 średni bakłażan
1 średnia cukinia
4 duże pomidory
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
sól, pieprz
oliwa do smażenia
2-3 łyżeczki suszonego oragano
kilka gałązek tymianku
1/2 łyżeczki cynamonu
250 ml gęstego przecieru pomidorowego
1 łyżeczka masła
Przygotowujemy naczynie żaroodporne w którym będziemy układać
warzywa a potem zapiekać.
Dobrze aby warzywa miały zbliżoną średnicę, wtedy łatwiej je kroić i układać.
Najpierw przygotowujemy sos który ułożymy na die naczynia - siekamy w kosteczkę cebulę i 1 ząbek czosnku, szklimy na łyżce oliwy, zalewamy przecierem, dodajemy łyżeczkę oregano, masło, cynamon i tymianek. Doprawiamy solą i pieprzem.
Gotujemy na wolnym ogniu 10 minut.
Wykładamy sos na dno naczynia.
Kroimy bakłażan, solimy i odstawiamy. Tak samo postępujemy z cukinią. Kiedy puszczą soki, odsączamy, polewamy oliwą, posiekanym czosnkiem i posypujemy oregano oraz pieprzem.
Pomidory kroimy w takiej samej grubości plasterki i również solimy, polewamy oliwą i posypujemy czosnkiem i oregano.
Układamy plasterki warzyw naprzemian z pomidorem dość gęsto na sosie, skrapiamy oliwą i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, zapiekamy ok. 40 minut aż warzywa zmiękną.
***
U nas dodatkiem do potrawy był ryż z pomidorami i papryką SyS (Dania Babci Zosi).
Był to mój pierwszy kontakt z tym producentem i powiem Wam że byliśmy mile zaskoczeni, już w trakcie przyrządzania pięknie pachniało.
W składzie ma paprykę, soczewicę, pomidory i cebulę, okazał się bardzo sycący.
Z czystym sumieniem polecam. Bez dodatków chemicznych, konserwantów i barwników.
Ładnie zapakowany, aż żal było otwierać ;) z ciekawym opisem przyrządzania według babci Zosi, która zdradza rodzinną tradycję gotowania ryżu na sypko:)
W środku 2 osobne poręczne paczuszki na 2 osobne porcje po 125 g.
Można dodać więcej samego ryżu bo jedna paczuszka zawiera też sporo soczewicy.
A niebawem KONKURS!!!Zaglądajcie!
Smakowite warzywka :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobnie wygląda do ratatouille z filmu/animacji pod tą samą nazwą :) Świetne!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie dania:)
OdpowiedzUsuńPyyyyysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńTeraz już nie wiem czy potrawa jest smaczniejsza od zdjęć :) ekstra
OdpowiedzUsuńMnie się już powoli zaczyna cukinia nudzić. A ta rośnie jak oszalała....
OdpowiedzUsuńNie grzesz Ela, zaraz jesień ;P
UsuńBajeczne jedzonko :) warzywka rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPysznie to wyglada...bardzo chetnie bym sprobowala Twojego bajecznego ratatouille :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Monika:)
Usuńpozdrawiam
Fajny wywiad! miło dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej:) Pozdrawiam i miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję, również miłego :)
UsuńRatatouille w pięknych kolorach. Pewnie smakuje tak dobrze, jak wygląda :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś ratatouille w wersji mini, drobno pokrojonej. Takiej ładnie ułożonej jeszcze nie, ale chyba się skuszę, bo nie dość, że smaczna, to i pięknie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie robiłm wersji mini;-)
UsuńKupiłaś mnie ta zapiekanką, uwielbiam bakłażana a tu same cuda dodane.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ja też go lubię:)
UsuńCudnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńMoje smaki, wpraszam się na zaś :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na zaś :)
Usuńmmm, pychota! na pewno zrobie w domu na obiad!
OdpowiedzUsuńOh zjadłabym bo wygląda przepysznie i tak kolorowo :)
OdpowiedzUsuń