Herbatnikowe tiramisu z orzechami

Na Zufikowie 400 fanów na fb, co mnie ogromnie cieszy, 

z tej okazji musi być coś na uczczenie takiej chwili!

Z ogromnej i nagłej ochoty na coś słodkiego -  czekoladowego, z kremem, z orzechami, biszkoptami i posypką czekoladową (każdy miał inne życzenie) - powstał taki oto deser/ciasto.

Najlepsze jest na drugi dzień, łatwiej się kroi bo herbatniki miękną, u nas oczywiście było krojone już po 2 godzinach, ale też wytrzymało :)

Użyłam twardych herbatników, bo nie chciałam aby zbyt namiękły - jeśli wolicie użyjcie tych bardziej miękkich (ostrożnie jednak przy nasączaniu).

forma 20x20 cm

3 paczki twardych herbatników (po 10 sztuk) 

200 g masła w temperaturze pokojowej

150 g serka Twój smak (lub gęstego serka homogenizowanego)

1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego (użyłam 100% naturalnego Skworcu)

120 g cukru pudru

7 sztuk zmielonych biszkoptów

50 g orzechów laskowych ze skórką lub bez (zmielonych)

szczypta soli (konieczna) lub użyjcie solonych orzeszków

2 łyżki kakao

1 łyżeczka kawy instant

1/3 szklanki wrzątku

tabliczka gorzkiej czekolady lub płatki czekoladowe do posypania

Zalewamy wrzątkiem kakao i kawę i odstawiamy do ostygnięcia.

Miksujemy masło z cukrem pudrem na puszysto, dodajemy stopniowo serek i dalej miksujemy.

Na koniec dodajemy ekstrakt migdałowy, zmielone orzechy i biszkopty i delikatnie mieszamy łyżką.

Układamy warstwę herbatników w naczyniu (użyłam szklanego, jeśli macie inne lepiej wyłożyć folią spożywczą), nasączamy je miksturą kakaowo-kawową (można też zanurzać herbatniki i je układać).

Na herbatniki nakładamy warstwę kremu. Na to znów nasączone herbatniki i tak do wyczerpania składników. Wierzch posypujemy wiórkami czekolady lub płatkami (najlepiej przed podaniem, ja zrobiłam to wcześniej i czekolada była mocno schłodzona).

Chłodzimy ciasto w lodówce.

Kroimy ostrym nożem.