Znudziła Wam się fasolka w bułce? Nam też. Poza tym tak jest zdrowiej ( mniej kalorycznie niż z bułką), a do tego bardzo smacznie. Człowiek się przyzwyczaja do pewnych smaków, na początku domownicy narzekali, dlaczego nie z bułką? A teraz wszyscy zajadamy taką wersję bez zastrzeżeń :)
Koniecznie użyjcie najlepszego masła i uprażcie wcześniej sezam z solą aby zyskał więcej smaku.
500 g żółtej fasolki szparagowej
2 czubate łyżki sezamu + szczypta soli
2 łyżki masła najlepszego
Sezam prażymy z solą na suchej patelni parę minut aż się zezłoci.
Fasolkę myjemy, odcinamy zbędne końce. Wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy do miękkości.
Odsączamy na durszlaku. W tym samym garnku topimy masło, wrzucamy sezam, następnie fasolkę i mieszamy wszystko parę chwil, sezam powinien oblepić strączki fasolki. Podajemy od razu.
Mniam jakie pyszności dzisiaj u ciebie :-)
OdpowiedzUsuńA ja dla odmiany dzisiaj zrobiłam fasolkę z curry :P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł:-)
UsuńWłaśnie na tym cała sztuczka polega, by poeksperymentować a nie trzymać się kurczowo sztampowych rozwiązań :) Sama fasolka w tym wydaniu znakomita :)
UsuńBardzo apetycznie wygląda i na pewno smakuje obłędnie :)
OdpowiedzUsuńFasolka z bułką nigdy mi się nie znudzi, ale czasem warto sięgnąć po coś nowego. Ot tak, dla odmiany :)
OdpowiedzUsuńTeż lubimy sypnąć sezam do fasolki i nieco czarnuszki ^^ Pyszne połączenie, dla nas lepsze niż sławna zasmażka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tak przygotowaną fasolkę, tylko dorzucam jeszcze troszkę imbiru i czosnku na patelnię, aby zaostrzyć smak.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne połączenie :) musi smakować obłędnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to świetne rozwiązanie, bo bez glutenu :-)
OdpowiedzUsuń