Chyba nie mogłabym żyć bez jabłek, odkąd pamiętam zawsze były obecne w moim życiu. Pamiętam siebie jako dziecko, jeżdżącą z innymi dzieciakami w wakacje na rowerze od rana do wieczora, a w jednym ręku zawsze jabłko, trzeba było nauczyć się jazdy na jedną rękę ;-)
Papierówki, antonówki, malinówki, kocham je wszystkie.
Do naleśników użyłam jabłek zebranych spod drzewa w maminym ogródku.
CIASTO NALEŚNIKOWE (na ok. 12 sztuk):
180 ml mleka
220 ml wody
3 jajka
220 g mąki (tym razem pół na pół pszenna zwykła z razową)
1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
3 łyżki oleju
Połączyć składniki (zmiksować), na koniec dodać olej.
Odstawić na 30 minut aby ciasto odpoczęło.
Smażymy naleśniki na patelni bez tłuszczu.
NADZIENIE:
7 jabłek średniej wielkości
cukier do smaku ( 3 łyżki)
1 łyżeczka cynamonu
ziarenka wydłubane z 1-2 kardamonu
Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na płaskie kawałeczki, każde jabłko po prstu skrawam dookoła.
Na rozgrzaną patelnię wsypujemy cukier, po chwili jabłka i przyprawy. Smażymy aż jabłka zmiękną.
haha, widzę że nie tylko ja jestem jabłkożercą :D
OdpowiedzUsuńnaleśniki wyglądają i zapewne smakują nieziemsko!
Odkryłam że w takim kształcie mieści się więcej nadzienia czyli więcej szczęścia w postaci jabłek :)
UsuńWyglądają bardzo smakowicie. Wszystkie składniki mam więc chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam jabłka i kardamon :) Naleśniczki smakowite :)
OdpowiedzUsuńNiestety mam tyko takie kupione jabłka, a te trzy na krzyż na drzewie jeszcze nie dojrzały, ale podobnie jak Ty, uwielbiam je :-)
OdpowiedzUsuńJa też przerabiam jabłka na różne sposoby. A na te naleśniki Zuziu, to chętnie bym się wprosiła :)
OdpowiedzUsuńNaleśnikowe szaleństwo!
OdpowiedzUsuńNiebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńrobię się potwornie głodna jak je widzę:)
OdpowiedzUsuńnaleśniki wyglądają bardzo apetycznie! ja też kocham jabłka:) w tym roku nasza jabłonka jest dla nas bardzo szczodra, zebraliśmy wczoraj duże wiadro jabłek:)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja podania naleśników! :)
OdpowiedzUsuńosobiście wolę naleśniki z serem, ale z jabłkami uwielbia moja pierworodna:)
OdpowiedzUsuńPyszne, na pewno też zrobię, bo mam mnóstwo jabłek z działki, a co za tym idzie jablkowych przetworów:) nic tylko nadziewac nimi naleśniki, racuszki, ciasta i inne słodkości)
OdpowiedzUsuńNatalia przypomniałaś mi o racuszkach, trzeba zrobić :)
UsuńOh,.... pozostaje mi tylko zerkać na ekran i się ślinić... ;) Pycha!
OdpowiedzUsuńPychota takie naleśniki :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki z jabłkami, racuchy i jabłka w cieście - uwielbiam i niezmiennie pożądam, a maminej jabłonki zazdroszczę :) Apetyczne naleśniczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń