Kto nie lubi bajaderek? Powstają z niczego i cudownie zamieniają się w coś pysznego!
Te powstały z kawałka piernika owsianego na melasie i biszkopta kakaowego.
Dodałam garść posiekanych orzechów i masło z fistaszków.
Trochę karnawałowo a trochę echa poświątecznego ;-) zapraszam
300 g (pokruszonej masy z ciasta)
garść posiekanych orzechów włoskich
skórka otarta z połowy pomarańczy
1 łyżka masła z fistaszków
2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
2 łyżki gęstego kajmaku
posypka kolorowa
1 tabliczka gorzkiej czekolady + łyżeczka oleju
garść posiekanych orzechów włoskich
skórka otarta z połowy pomarańczy
1 łyżka masła z fistaszków
2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
2 łyżki gęstego kajmaku
posypka kolorowa
1 tabliczka gorzkiej czekolady + łyżeczka oleju
Ciasto kruszymy, łączymy z orzechami, masłem, jogurtem i kajmakiem.
Masa powinna dać się formować w kulki i nie kruszyć.
Formujemy kule wielkości orzecha włoskiego i schładzamy w lodówce szczelnie przykryte na minimum 30 minut (moje zostały w niej na noc) . Na zimnych będzie szybciej czekolada zastygała.
Czekoladę rozpuszczamy na parze z olejem. Obtaczamy nasze kulki, posypujemy posypką i gotowe.
Czekamy jeszcze aż czekolada zastygnie i gotowe do zjedzenia.
smakowicie *.*
OdpowiedzUsuńWygląda zjawiskowo!!!!! Super pomysł na pozostałości :)
OdpowiedzUsuńporywam kuleczkę! albo dwie!
OdpowiedzUsuńbardzo proszę :)
UsuńBajaderki są przepyszne, mnie jak kiedyś naszło zrobiłam z chałki. :)
OdpowiedzUsuńNo proszę nie pomyślałam że z chałki też można :)
UsuńWyglądają pięknie! Piernikowych smaków nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100% :)
UsuńWygląda cudnie <3 Pychotka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyglądają obłędnie! Muszą smakować równie wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
Dzięki Asiu, pozdrawiam również miło że zajrzałaś :)
Usuńoch nie dość że śliczne to jeszcze pyszne:)
OdpowiedzUsuńOj, namieszałaś, pokombinowałaś i fantastycznie zrobiłaś takie pyszne kuleczki. Mam na nie ochotę:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób Krys, ostrzegam że znikają w oka mgnieniu!
UsuńJa jadłam tylko własne, mama nigdy mi ich nie kupowała jako ciacha niskiej kategorii:)
OdpowiedzUsuńI miała rację bo domowe najlepsze ;-)
UsuńAż mi się przypomniało dzieciństwo:) Muszą być pyszne, bo wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńPowiem nieskromnie że były pyszne, cząsti orzechów przyjemnie chrupały ;-)
Usuńpyszne! chętnie zabrałabym kilka ze sobą:)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że nigdy jeszcze nie jadłam bajaderek, ale z tego co widzę, pewnie je lubię, a w Twoim wykonaniu, to już na bank :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaufanie smakowe Veggie, kuleczki polecam!
Usuńw wersji wegańskiej pewnie byłyby boskie ;-)
ładnie podane!
OdpowiedzUsuńTak na jeden kęs :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki Magda:)
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńDawno nie zaglądałam, a tu się tyle u Ciebie dzieje i te urocze kuleczki i śledź mniam mniam. Brawo brawisimo za ozdobienie kuleczek sa przepiekne, az szkoda je jeść. Dobrze że są zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, kuleczki tak szybko zniknęły że gdyby nie zdjęcia, zapomnielibyśmy o nich już :D
UsuńZapraszam częściej ;-)
Cudeńka :)
OdpowiedzUsuń