Intensywny i aromatyczny piernik z wyraźnym posmakiem melasy i przypraw korzennych.
To właśnie melasie zawdzięcza swój głęboki kolor i karmelową błyszczącą, lekko ciągnącą skórkę na wierzchu.
Żal było ją pokrywać czymkolwiek.
Płatki owsiane dają tu fajnej struktury ciastu i wbrew pozorom nie jest ono ciężkie, ani "gniotowate". Kawałeczki kandyzowanej skórki pomarańczy urozmaicają ciasto.
Bardzo je polecam, nie będziecie zawiedzeni, choć różni się od naszych tradycyjnych świątecznych pierników.
Z każdym dniem zyskuje na smaku, tuż po przestudzeniu najlepiej je zawinąć w papier lub do pojemnika i tak przechowywać, konsumować od dnia następnego.
Skąd przepis? nie pamiętam, pewnie z angielskojęzycznych dodatków ze świątecznymi przepisami, które kiedyś zbierałam. Ciasto piekłam już kiedyś i postanowiłam odświeżyć i zapisać przepis na blogu.
przepis zeszytowy
225 g masła (zastąpiłam 3/4 szklanki oleju)
1 duże jajko wiejskie
3 łyżki mleka (u mnie owsiane)
170g golden syrup'u
100 g melasy
85 g jasnego cukru muscovado
100 g średnio zmielonych płatków owsianych
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczy*
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczy*
250g mąki pszennej
2 łyżeczki zmielonego imbiru
2 łyżeczki sody
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W niedużym garnku rozpuścić masło (wlać olej), golden syrup, melasę, cukier i podgrzewać mieszając do rozpuszczenia się składników.
Zdjąć z palnika i lekko przestudzić.
Mąkę, imbir i sodę przesiać, wymieszać z płatkami i skórką pomarańczową.
Do suchych składników dodać przestudzoną masę, jajko i mleko. Zmiksować całość.
Wlać do formy 23 cm wyłożonej papierem (ciasto będzie wyższe jak użyjecie mniejszej)
Piec w 160 stopniach (termoobieg) 50-60 minut.
Przechowywać w szczelnym pojemniku do 2 tygodni.
*obrałam dużą pomarańczę se skórki (wcześniej dobrze ją wyszorowałam szczoteczką pod bieżącą zimną wodą, można też namoczyć na chwilę owoc w zimnej wodzie aby zmyć ewentualne toksyczne zanieczyszczenia i dopiero umyć) i wraz z białym miąższem pokroiłam w kosteczkę.
Ugotowałam syrop : 1 szklanka cukru+1/2 szklanki wody, do gotującego wrzuciłam skórkę.
Gotowałam 5 minut (można sprawdzić kawałeczek lekko tylko czuć goryczkę), odcedziłam i rozłożyłam na papierze, suszyłam przez noc.
Można przygotować zapas skórki, przyda się do wypieków.
Kilka cząstek wrzuconych do herbaty - daje super aromat.
a jak ładnie podane!
OdpowiedzUsuńu mnie w rodzinie siostra jest spejcalistką od pierników, może pora to zmienić?:)
Masz okazję zabłysnąć czymś nietypowym ;-)
UsuńI bardzo dobrze, że opublikowałaś ten przepis. Z pewnością znajdzie wielu amatorów. Ja się piszę na przepis. Mam zamiar na święta zrobić jeszcze przynajmniej 2 rodzaje piernika. Jeden z makiem zrobiłam i zamroziłam kawałek. Piernik na święta koniecznie musi być :)
OdpowiedzUsuńTen z makiem intrygujący! takiego nie piekłam, muszę zajrzeć po przepis do Ciebie:)
Usuńowsiany? o, proszę! muszę spróbować takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńOwsiany musiał być super :)
OdpowiedzUsuńObłędny! Uwielbiam pierniki!
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję taką uzdrowioną wersję piernika :)
OdpowiedzUsuńZuzia...pięknie, pięknie ale moją głowę zaprząta inna sprawa. Ktoś ma takie same talerze...tylko nie wiem kto.:(
OdpowiedzUsuńMoje ze staroci Ela , może też ktoś natrafił na podobne :)
UsuńSuper ten pierniczek, szkoda że nie mam melasy bo już bym robiła:)
OdpowiedzUsuńPolecam. Ja w tym roku nie daję miodu do pierników, taki mały bunt, powód podam przy kolejnym wpisie piernikowym :)
UsuńAle mi zapachniało ;)
OdpowiedzUsuńCudowny, w dodatku to jedno jajko mogę pominąć i mam jest wegański, jak nic :-)
OdpowiedzUsuńJasne, tylko trzeba zamiast jajka jakiś "sklejacz" dać :)
Usuńidealnie w moje smaki - owsiany piernik <3 jest świetny!
OdpowiedzUsuńciekawy przepis :) i do tego pięknie sfotografowany :)
OdpowiedzUsuńuwielbiamy pierniki, ja tez wczoraj piekłam, ale taki szybki, nie wymyślny :) Zjedlismy szybko, bo to mała porcja była. Ale pierniki, to coś pysznego, ten zapach... Mniam :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze tak apetycznie. Pięknie prezentuje się ten piernik owsiany :) Pierwszy raz spotykam się z takim przepisem, ale co tu dużo mówić. Pycha!
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie:) Kinga
OdpowiedzUsuńależ on ładny! z chęcią załapałabym się choć na malutki kawałeczek!
OdpowiedzUsuńGdzieś już go widziałam...
OdpowiedzUsuńAaa! Na facebooku ;-) Super!
Podoba mi się ten piernik. Wygląda bardzo puszyście i takie właśnie lubię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawy przepis. Podoba mi sie bardzo przekrój pierniczka. :)
OdpowiedzUsuń