13 marca 2017

Placuszki na kaszce dla dzieci ( bezcukrowe)

Recycling w kuchni jest na czasie, z czego bardzo się cieszę. Upiorna jest świadomość ile ludzi kupuje ogromne ilości jedzenia, które potem nie zjedzone na czas lądują w koszu, to zawsze mnie wkurzało. Do tego te koszmarne kolejki w weekend w każdym sklepie..Krzyczące reklamy kup to kup tamto..brrrr. Potem się okazuje że połowa ludzkości głoduje, gdy połowa marnuje jedzenie.
Staram się nic lub prawie nic nie wyrzucać ( dziecko PRL-u :)), nie kupuję na zapas dużych ilości jedzenia, tylko raczej na bierząco, a jeśli coś się da wykorzystać ponownie, to robię to bez zastanowienia.
Z czerstwego chleba - szarlotka, z ziemniaków z obiadu..proszę bardzo: kulki z niespodzianką, albo..kotleciki.
Tak się złożyło, że skończył się termin ważności kaszki naszej najmłodszej, oczywiście sprzedawana w dużej paczce a ważna 4 tygodnie ( typowy chwyt peoducentów). Nie zdążyłam zurzyć. Nie podam dziecku takiej kaszki, ale szkoda było wyrzucić, bo sporo zostało, tanie nie jest, a przecież tydzień po terminie to się nie otrujemy, tym bardziej że to produkt suchy.
Tak więc kaszka wylądowała w plackach zamiast mąki, wyszły bardzo delikatne, pulchne, odrobinę sernikowe w strukturze, bardzo smaczne, do tego zdrowe!






na ok. 10-12 szt. placków

1/3 szklanki maślanki
ok. 1/2 szklanki kaszki zbożowej bez cukru ( użyłam jaglanej bezcukrowej )
2 łyżki mąki ziemniaczanej
płaska łyżeczka proszku do pieczenia lub sody
2 jajka
czubata łyżka melasy trzcinowej
5 łyżek serka homogenizowanego naturalnego ( może być też gęsty jogurt naturalny)
wanilia ( ekstrakt lub ziarenka)
płaska łyżeczka ziaren sezamu czarnego ( mogą być inne ulubione ziarna np. siemie lniane)


W misce łączymy mokre składniki, rozkłócone jajka, maślankę, serek i wanilię.
Dodajemy kaszkę z proszkiem partiami i ziarna, mieszamy dokładnie i odstawiamy na 5 minut.
Kaszkę dodajemy stopniowo, bo masa gęstnieje dopiero po chwili, lepiej wsypać powoli, a jak wyjdzie za gęsta masa możemy dodać odrobinę wody lub maślanki. Ale ciasto powinno być dość gęste i nie rozlewać się na patelni. Nakładamy czubatą łyżkę ciasta na rozgrzaną patelnię ( najlepiej taką do naleśników, nie trzeba używać tłuszczu do smażenia, ale ostatecznie można lekko posmarować patelnię) i pieczemy na złoto każdy placek odwracając delikatnie.






6 komentarzy:

  1. a te placuszki znam i często sama robię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ale nam zrobiłaś apetytu na placuszki! Jutro robimy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powinno się używać żywności po terminie i kropka. Nie zawsze zmiany zachodzące w jakości produktu widać , producenci i tak podają długą datę... No i dziecku nie dasz i masz obawy , a innym dasz??
    Trzeba było zrobić przed upływem terminu:/
    Przepis super;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam się całkowicie, suchy produkt parę dni po terminie nie jest szkodliwy drogi Anonimie.

      Usuń
    2. Oczywiście, że nie jest szkodliwy! Większość produktów suchych można używać nawet pół roku po terminie!

      Usuń
  4. A ja wlasnie mam taką kaszke z mąki chleba swietojanskiego. Termin ważności jest ok, ale po otwarciu zużyć w ciagu 2tygodni... Chyba znalazłam przepis idealny na taką ewentualność - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, zajrzyj po kolejny przepis :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...