W smaku delikatna, łagodna i orzeźwiająca, czuć ostrość rzodkiewki, ale też słodycz jabłka.
Jeślibym miała nadać jej nazwę, to byłaby to...."powiew wiosny":)
Uwelbiam jak pojawiają się wytęsknione warzywa, tak łatwo z kilku prostych składników wymyślić coś pysznego. Wszystko jest świeżutkie i aromatyczne, pachnący koperek, jajka od kur, które już skubały trawkę, wszystko lepiej smakuje!
porcja dla 2 osób
1 kalarepka
pół jabłka (powinno być słodkawe)
1 ugotowane jajko
5 rzodkiewek
Sos:
4 łyżki jogurtu greckiego
1 łyżka majonezu
łyżeczka soku z cytryny + odrobinę skórki dla aromatu
sól, pieprz świeżo mielony do smaku
1 łyżeczka posiekanego koperku
Warzywa i jajko kroimy w słupki lub drobną kostkę. Składniki sosu łączymy dokładnie i mieszamy z sałatką. Smakuje najlepiej podana od razu po przyrządzeniu!
Bardzo ciekawa sałatka, przyznam się że takiej jeszcze nie jadłam :-)
OdpowiedzUsuńSałatki z kalarepą jeszcze nie miałam okazji jeść :)
OdpowiedzUsuńTakiej sałatki nigdy nie jadłam, ciekawi mnie jej smak :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki, takiej jeszcze nie jadłam i chętnie skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sałatka, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, jabła i kalarepki jeszcze nie łączyłam, a niby dlaczego? Koniecznie muszę to wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńPysznie prosto i zdrowo:) jak moje kalarepki podrosną to wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko bardzo polecam, sałatka jest pyszna i orzeźwiająca, a z ogródkowej kalarepki będzie jeszcze pyszniejsza :)
Usuń