Mam dla Was przepis na pyszne ciasto marchewkowe, nie pierwsze na blogu. Wciąż szukam ideału, to jest jemu dość bliskie :) Sycące, wilgotne, pełne bakalii, pachnące cynamonem i bardzo proste do zrobienia. Polewa z mlekiem w proszku idealnie uzupełnia całość, myślę że bez niej to zupełnie nie to samo. Polecam na świąteczny stół. To jedno z ciast, które zyskują na smaku kolejnego dnia po upieczeniu.
Korzystając z okazji że to tuż tuż, życzę Wam pyszności na Świątecznym stole, dużo spokoju w trakcie przygotowań świątecznych, no i zdrowia!
forma okrągła ok. 25 cm
CIASTO:
4 jajka
200 g cukru trzcinowego ciemnego (użyłam mieszankę białego drobnego i 50 g cukru kokosowego)
220 ml oleju
300 g mąki tortowej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
szczypta gałki muszkatołowej
500 g marchewki
100 g posiekanych orzechów włoskich ( dałam migdały)
100 g wiórków kokosowych
50 g rodzynek
POLEWA (smakuje jak biała czekolada):
3 łyżki masła
3 łyżki mleka
3 łyżki cukru
8-10 łyżek mleka w proszku "niebieskiego" (nie instant granulowanego!)
Wykonanie ciasta: Nastawiamy piekarnik na 180 stopni (bez termoobiegu), jak na sernik. Dno blaszki lekko natłuszczamy i wykładamy papierem do pieczenia.
Marchewkę ścieramy na drobnych oczkach i odciskamy sok. Przekładamy do naczynia. Łączymy rękoma z wiórkami i bakaliami. To będzie sypka masa.
Do drugiej miski wlewamy olej i cukier, ucieramy mikserem dość długo 6-8 minut na średnich obrotach.
Po tym czasie dodajemy po jednym jajku, po każdym dodaniu miksując do połączenia. Masa zacznie się robić jasna i gęsta.
W osobnej miseczce przesiewamy mąkę, sól, proszek i cynamon oraz gałkę.
Dodajemy do masy jajecznej i mieszamy szpatułką.
Dodajemy marchewkę z bakaliami i znowu mieszamy. Masa jest bardzo gęsta.
Przekładamy do formy, pieczemy ok. godziny, sprawdzamy patyczkiem, studzimy na kratce. Przestygnięte ciasto pokrywamy polewą.
Wykonanie polewy: w małym rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy mleko i cukier. Kiedy cukier się rozpuści, zdejmujemy z palnika, wsypujemy mleko energicznie mieszając. Musimy wyczuć ile mleka w proszku potrzeba, polewa powinna się bardziej dać smarować jak ganache niż spływać. Możemy dodatkowo posypać wierzch orzechami lub migdałami. Ciasto jest lepsze na drugi dzień, bardziej zwarte i wilgotne, nie trzeba go przechowywać w lodówce, chyba że długo postoi (wątpię :)).
źródło przepisu (z lekkimi modyfikacjami)
This looks rich and very yum!
OdpowiedzUsuńThanks Angie :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja się skuszę na takiego marchewkowca :)
OdpowiedzUsuń