W przepisie Ania zastąpiła typowe bakalie morelami i słonecznikiem, co również bardzo mi się spodobało. Keks jest wilgotny, najlepiej się kroi po dokładnym przestudzeniu po kilku godzinach.
Ciasto pokryłam dodatkowo gęstym lukrem typowym dla ciast angielskich z nutą gorzkich migdałów.
Keks jest prosty w wykonaniu, upieczenie go nie sprawia żadnych problemów. Bardzo polecam.
Wszystkim czytelnikom mojego bloga serdeczne życzenia smakowitych i zdrowych Świąt, odpoczynku i spełnienia, również w kuchni ;-)
2 jajka
225 mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
szczypta soli
175 g cukru
175 g miękkiego masła
200 g suszonych moreli
1/3 szklanki słonecznika
garść orzechów włoskich
skórka otarta z pomarańczy
2 jabłka starte na dużych oczkach
Ucieramy miękkie masło z cukrem na jasną puszystą masę. Dodajemy po jednym jajku i dalej ucieramy.
Przesiewamy mąkę i przyprawy do osobnego naczynia i dodajemy partiami do masy maślanej, dodając na koniec tarte jabłko i skórkę pomarańczową. Na koniec dodajemy bakalie i mieszamy już łyżką wszystko razem.
Ciasto wykładamy do formy średnicy 20 cm posmarowanej tłuszczem, jej dno wykładamy papierem.
Pieczemy w 170 stopniach ok 60 minut. Sprawdzamy patyczkiem.
Studzimy na kratce. Ostudzone ciasto pokrywamy lukrem.
Lukier:
1.5 szklanki cukru pudru
30 g miękkiego masła
skórka otarta z pomarańczy
łyżeczka ekstraktu z gorzkich migdałów ( amaretto)
1-2 łyżki soku z pomarańczy
Wszystkie składniki miksujemy razem, uzyskujemy konsystencję gęstego smarowidła.
Pokrywamy nim wierzch i boki ciasta.
Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńKeksy bardzo lubię. :)
Również Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńZjadło by się takie ciasteczko.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt, wszystkiego dobrego i smacznego keksa :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, również Wesołych!
Usuńczytałam o takim keksie u Nigelli, kiedyś z pewnością wypróbuję, w tym roku starczyło czasu tylko na klasyczny makowiec:)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda i pewnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały! I wypasiony jak lubię :)
OdpowiedzUsuń