Przepis na bazowe ciasteczka owsiane od dawna mam w zeszycie z przepisami, tym razem wzbogaciłam je o kilka dodatków i wyszły pyszne cynamonowe, pachnące.
Cukier oczywiście można zastąpić innym słodzikiem, ciasto powinno wyjść plastyczne, ale nie klejące, wtedy łatwo wykrawać z niego dowolne kształty.
Im cieniej uda Wam się rozwałkować ciasto, tym bardziej kruche będą ciasteczka, trzymane w szczelnej puszce zachowają kruchość na ładnych parę dni.
175 g mąki pełnoziarnistej ( użyłam orkiszowej, może być też inna razowa)
50 g mąki pszennej T500
50 g płatków owsianych ( zmielonych)
szczypta soli
1/2 łyżeczki ciemnego kakao
szczypta goździków mielonych
płaska łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bio
100 g masła miękkiego
3 łyżki brązowego cukru*
2-3** łyżki zimnego jogurtu naturalnego ( może być też zimne mleko)
Płatki owsiane zmielić na b. drobno. Połączyć z mąkami, sypkimi składnikami i przyprawami.
Dodajemy kawałki masła i wszystko razem łączymy tak jak do kruszonki.
Dodajemy na koniec cukier i jogurt i zagniatamy plastyczne ciasto.
Nie powinno się kruszyć, ani też lepić. Zawijamy je w folię i wkładamy na minimum 30 min. do lodówki.
Wałkujemy na grubość 5 mm, nie podsypując zaq dużo mąką.
Wycinamy kształty ciasteczek, układamy na papierze do pieczenia.
Wkładamy do nagraneo do 180 stopni pieca i pieczemy do zezłocenia ( ok. 10 minut).
Chwilę studzimy i delikatnie zdemujemy na kratkę i studzimy.
Ostudzone trzymamy w szczelnym pojemniku.
* jeśli użyjecie słodzika w płynie np. syropu klonowego/ z agawy itp, dodajcie mniej pozostałych płynnych składników
** podaję orientacyjnie, zależy jakiej mąki użyjecie i jakiego słodzika
Zuziu, owsiane to moje ulubione ciasteczka. Kupuję je czasami z braku czasu. Ale chyba je upiekę, będą o wiele lepsze od gotowych. Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńProszę Krys. Moje też ulubione owsiane, te Cię nie zawiodą, na pewno zasmakują.
UsuńWspaniałe ciasteczka, cynamon, płatki owsiane, wszystko co najlepsze :) Już czuję ten zapach ,mmmmmm :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Beatko, pachniały niesamowicie, prawie jak pierniczki :)
Usuńzdrowe ciasteczka i fajnie, że korzenne :)
OdpowiedzUsuńmi ostatnio ciastka nie wyszły i się wkurzyłam :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy, smaczny, post :)
Też bym się wkurzyła, wredne ciastka! ;-)
Usuńale za to pierogi wyszły Ci pierwszorzędne!
Ale one muszą być pyszne i pachnące :-) mniam :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ale to bardzo apetycznie wyglądają! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie i łączą w sobie wszystko to, co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJakie apetyczne i na dodatek korzenne! Zapachniało świętami!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ciasteczka, a korzenne to ja bardzo lubię. :) Muszę wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńOwsiane i korzenne w jednym - raj! :))
OdpowiedzUsuńowsiane najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńIdealny posiłek na cały dzień. Kaloryczny ale bardzo dobry.
OdpowiedzUsuń