Pyszne, puszyste i nie smażone!
Dodatek jogurtu w cieście powoduje że pączki są wilgotne.
Powstały z połączenia 2 przepisów - na pączki pieczone z Kwestii Smaku, oraz przepisu na bułeczki drożdżowe te.
Z lukrem czy cukrem pudrem?...
400 g mąki (plus minus, jeśli będzie potrzeba można dodać parę łyżek do podsypania)
3 średnie jajka
25 g drożdży
50 ml mleka
50 g cukru pudru
łyżka cukru z wanilią
1/2 łyżeczki soli
100 g masła
100 g jogurtu
nadzienie: marmolada różana
rozkłócone jajko do posmarowania
Składniki powinny być w temperaturze pokojowej.rozkłócone jajko do posmarowania
Przygotowujemy zaczyn drożdżowy łącząc drożdże z ciepłym mlekiem, 2 łyżkami mąki i łyżeczką cukru. Odstawiamy do wyrośnięcia po przykryciem na 15 minut.
Do miski wsypujemy przesianą mąkę, sól, cukier waniliowy, cukier puder, jogurt , jajka, dodajemy zaczyn drożdżowy i wyrabiamy ciasto. W międzyczasie dodajemy partiami bardzo miękkie masło (ja swoje lekko rozpuściłam). Najlepiej robić to oczywiście mikserem czy innym super-sprzętem, ja użyłam drewnianej łyżki,
trochę się namachałam ale warto było ;-)
Ciasto wyrabiamy aż będzie gładkie i będzie odchodzić od ścianek naczynia.
Nie dodajemy więcej mąki zbyt pochopnie, tylko wtedy jeśli ciasto będzie bardzo lepkie, ale lepkie ma być (i odchodzić od ścianek).
Odstawiamy przykryte do wyrośnięcia do podwojenia objętości. Wyrośnięte ciasto odpowietrzamy wyrabiając je krótko. Blat podsypujemy mąką, wykładamy ciasto, rozpłaszczamy je dłońmi na grubość ok. 1.5-2 cm.
Wykrawamy krążki , lekko spłaszczamy, nakładamy na środek łyżeczkę nadzienia, dokładnie zlepiamy brzegi, formujemy kulkę, układamy łączeniem do dołu.
Układamy na blasze i odstawiamy jeszcze do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
Smarujemy rozkłóconym jajkiem.
Pieczemy w piecyku nagrzanym do 180 stopni na funkcji góra-dół (bez termoobiegu).
Pieczemy do zezłocenia ok. 15 minut.
Studzimy, posypujemy cukrem pudrem lub lukrujemy wedle uznania.
Jakie pyszne! mniam:) bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku, więc zabieram się za wyrabianie ciasta :) Dam znać jak mi wyszły:)
UsuńNo i wyszły pyszne! Zapraszam do mnie na bloga:)
Usuńsuper! lecę zobaczyć:) to Anonim z komentarza na dole ma juz odpowiedź na swoje pytanie:)
Usuńno właśnie:) pozdrawiam!
UsuńZuziu, dla mnie pączki w tłusty czwartek muszą być koniecznie. Ale zawsze wysmażam. Nie piekłam jeszcze pączków, ale widzę, że bardzo smakowicie się prezentują :)))
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają ja dnak wolę te bardziej tłuste i koloryczne smażone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Te bardziej kaloryczne też lubię, ale te zapachy w domu potem już niezbyt lubię:)
Usuńpiękne! wyrośnięte i puchate
OdpowiedzUsuńNam bardzie smakowały pieczone od tych smażonych, i w domu nie śmierdziało olejem:-). Zdecydowanie wolę taką wersję pączka:-)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w sedno, nie znoszę tego zapachu w domu, ale w sumie smażone pączki też lubię ;-)
UsuńWyszły piękne, puchate :)
OdpowiedzUsuńJogurtowych nie robiłam jeszcze i choć pięknie wyglądają ja jednak zdecydowanie wole smażone:)
OdpowiedzUsuńa z zapachami okap daje sobie rane :)
w mojej maleńkiej kuchni okap nie daje rady, na smażone się wproszę do Ciebie ;-)
Usuńnie jestem fanem pączków, ale zawsze mam ślinotok na widok ich zdjęć.. :)
OdpowiedzUsuńDużo bardziej zachwycają mnie faworki :D
Ale pieczonych z piekarnika jeszcze nie jadłam! Z chęcią bym spróbowała, szczególnie, że tak się prezentują.. <3
świetne:)
OdpowiedzUsuńAle piękności :) Skusiłabym się i to nie na jednego :)
OdpowiedzUsuńmoże jakis komentarz o tym że ktoś je zrobił dobre czy nie???
OdpowiedzUsuńzrób, sprawdź i napisz nam czy dobre ;-)
UsuńNie jadłam pączków pieczonych, ale na te Twoje się wpraszam i już :) Pyszności!!!!
OdpowiedzUsuńOki, wstawiam wodę na kawę? ;-)
Usuńale kusisz:) cudownie wyglądają i pewnie tak samo smakują:)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć,że ja męczyłam się 7 godzin bo zanim to wszystko urosło,zanim co...ohh ;P
OdpowiedzUsuńpysznie wylukrowane:)
OdpowiedzUsuńjej, jakie smaczne <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na faworki:)
Opis jest niedokładny, kiedy dodać jajka i jogurt??
OdpowiedzUsuńZ resztą składników, przed wyrabianiem ciasta
UsuńOk, dzięki:) Pączki zrobione, ale w smaku pączków nie przypominają. Wyszły bardzo smaczne, lekkie i puszyste bułeczki drożdżowe. Pozdrawiam!
UsuńPo prostu profeska :-)
OdpowiedzUsuńO jogurtowych jeszcze nie słyszałam, ale wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńWow ależ mnie kuszą :) !
OdpowiedzUsuńPysznie wyszły, ja też ich w tym roku próbowałam, ale jednak stwierdziłam, że nie ma to jak tradycyjne:))
OdpowiedzUsuńObowiązkowo z lukrem
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs do wygrania m.in. Książka Pascal kontra Okrasa
http://pinklifebyklara.blogspot.com/2014/02/mapa-marzen-konkurs-06022014-06032014.html
Pyszności. : )
OdpowiedzUsuńPewnie dzięki jogurtowi są delikatniejsze.. świetny pomysł! *.*
W takiej wersji jeszcze pączków nie jadłam :) Wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńile dodać drożdzy instant ? :)
OdpowiedzUsuń1 paczuszka drożdży 7-8 g będzie ok.
OdpowiedzUsuń