Uważam że zupa dyniowa na naszym rodzinnym stole jest nieśmiertelna.
Ma zarezerwowany czas w sezonie i już! Moje dzieci uwielbiają dynię.
Myli się ten kto twierdzi, że zupa dyniowa jest jedna, mdła i może się łatwo znudzić. Tym razem dodałam jabłka i odmieniona wersja dyniowej gotowa! Zainspirował mnie dżem dyniowo- jabłkowy, skoro ten duet działa, to i w zupie zadziała. Od razu zaznaczam że nie jest to zupa na słodko! Jabłko dodaje głębi, kwasowości, zwykle używam octu balsamico aby wzmocnić smak, ale jabłko dziś wygrało skoro na nie też sezon :)
Polecam, zupa jest delikatna w smaku, leciutko kwaskowa. Aksamitna dzięki mleczku.
Skoro jesteśmy przy zupach dyniowych polecam dyniową z soczewicą, z kurkumą i octem balsamicznym, mleczną zupę dyniową jak z dzieciństwa.
500 g dyni
ok. 2 l wody
3 małe marchewki
3 średnie ziemniaki
pół białej cebuli
2 ząbki czosnku
2 ziarenka ziela angielskiego
2 ząbki czosnku
2 ziarenka ziela angielskiego
1/3 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki cynamonu
1 jabłko kwaskowe ( użyłam lobo, może być inne)
1 jabłko kwaskowe ( użyłam lobo, może być inne)
2-3 łyżki ryżu (dla zagęszczenia, nie musicie dodawać jeśli nie chcecie)
sól, pieprz
do podania: sezam i mleczko kokosowe
1 łyżka oleju do smażenia
Obieramy dynię i ziemniaki i kroimy w dużą kostkę.
Cebulę kroimy w kosteczkę, marchew w talarki. W dużym garnku rozgrzewamy olej i wrzucamy cebulkę, marchew, czosnek - ząbki całe. Krótko szklimy, dodajemy pozostałe warzywa (oprócz jabłka), ryż i przyprawy, zalewamy wszystko wodą tak by lekko zakryła całość. Gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem ok 20 minut aż ziemniaki dojdą i marchew zmięknie. Na 5 minut przed końcem dorzucamy obrane jabłko bez gniazd nasiennych. A dlatego na koniec, aby jabłko zachowało aromat, nie musi się rozgotować. Po chwili miksujemy wszystko na gładki krem, ewentualnie doprawiamy jeszcze solą.
Możecie mleczka kokosowego dodać do całości zupy i wymieszać ( ok. 1/2 szklanki). Ja zrobiłam kleksy z mleczka przy podaniu. Smacznego!
U mnie głownie z curry, jabłka jeszcze nie dodawałam
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować!
UsuńJedna z moich ulubionych zup:)
OdpowiedzUsuńKocham zupki dyniowe, a z mlekiem kokosowym jeszcze nie próbowałam. Muszę zrobić Zapraszam do siebie. https://jaglusia.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupę dyniową, jest pyszna :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam:-)
UsuńDyniowa... jak ja ją lubię. Za kolor, za smak... :)
OdpowiedzUsuńMy również i to całą rodzinką!;-)
UsuńMoja ulubiona wersja dyniowej to ta z imbirem i skwarkami. Czuję jednak, że w tym sezonie wypróbuję i inne przepisy :)
OdpowiedzUsuńAsiu cieszę się że zajrzałaś:-) polecam ci też inne przepisy na dyniową, wszystkie smaczne.pozdrawiam
UsuńJaka fajna zupeczka :)
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie smaków ! :) Awww aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie za to w klimacie azjatyckim czyli Azjatyckie pierożki robione na parze, zapraszam serdecznie :)
Oj zjadłabym pierożka:-)
Usuńrobię rzadko, bo u mnie niestety nie przepadają za dynią,
OdpowiedzUsuńale z jabłkiem spróbuję :)
Polecam,ta wersja jest łagodna powinna smakować dyniowym niejadkom:-)
UsuńDyniowa jest zawsze przepyszna:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! :-)
UsuńZupę dyniową można przygotować na milion różnych sposób, i zawsze jest pyszna :) To połaczenie smaków jest inspirujące :)
OdpowiedzUsuń