wielbicielce kawowych wypieków :)
Nie dość że smakuje intensywnie kawą, to pokrte jest kawowym lukrem.
Samo ciasto nie jest bardzo słodkie, ale za to puszyste i delikatne, o lekkim posmaku karmelu, polewa idealnie podkreśla jego smak.
Doskonałe do kawy na jesienny podwieczorek:).
Naprawdę smaczne, bardzo polecam to ciasto.
źródło przepisu : tutaj
Lekko zmieniłam sposób wykonania, tak aby nie było ryzyka że ciasto się zważy.
Ciasto:
1/4 szklanki mleka
12 pełnych łyżeczek kawy rozpuszczalnej
1 szklanka mąki
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szczypta soli
120 g bardzo miękkiego masła3/4 szklanki cukru
2 duże jajka
Polewa:
3/4 szklanki cukru pudru
2 łyżki mleka
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
Polewa: Podgrzewamy mleko, rozpuszczamy w nim kawę, łączymy z cukrem pudrem energicznie mieszając.
Zaparzamy kawę w mleku i studzimy miksturę.
Nastawiamy piecyk na 175 stopni ( termoobieg).
Formę na keks ( ja użyłam małej okrągłej 21cm) smarujemy tłuszczem, obsypujemy mąką lub kakao.
Mąkę przesiewamy z proszkiem i solą w osobnej miseczce.
Masło miksujemy z cukrem aż powstanie biała masa, a cukier się znacznie rozetrze.
Dodajemy po jednym jajku za każdym razem dokładnie miksując.
Teraz dodajemy partiami mąkę i trochę kawy na zmianę i dokłanie wszystko miksujemy.
Masę wykładamy do formy i pieczemy 45 min ( tyle w keksówce, w mojej formie piekło się 30-35 minut) do suchego patyczka, studzimy uchylając piecyk, potem na kratce, a jak zupełnie wystygnie, pokrywamy ciasto polewą.
Mąkę przesiewamy z proszkiem i solą w osobnej miseczce.
Masło miksujemy z cukrem aż powstanie biała masa, a cukier się znacznie rozetrze.
Dodajemy po jednym jajku za każdym razem dokładnie miksując.
Teraz dodajemy partiami mąkę i trochę kawy na zmianę i dokłanie wszystko miksujemy.
Masę wykładamy do formy i pieczemy 45 min ( tyle w keksówce, w mojej formie piekło się 30-35 minut) do suchego patyczka, studzimy uchylając piecyk, potem na kratce, a jak zupełnie wystygnie, pokrywamy ciasto polewą.
Uwielbiam ciasto kawowe. A podwójnie kawowe to podwójnie dobre. Mniam! :)
OdpowiedzUsuńnie lubie kawowego, ale wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńzapraszam na ciasteczka!
Z popołudniową kawą, to już będzie potrójnie kawowo i mama potrójnie uszczęśliwiona ;) Pysznie się prezentuje - na jesienne ciemne i długie wieczory, taki "zastrzyk" kawy może okazać się niezbędny :) Pozmawiam
OdpowiedzUsuńTyle szczęścia kawowego ;-) pozdrawiam również :)
UsuńZuziu, ale kusisz, a ja przed kawą, więc kradnę kawałek do mojej poobiedniej kawki :D Wygląda mega smacznie :)
OdpowiedzUsuńczęstuj się Beatko, będziesz miała baaardzo kawowe popołudnie :)
UsuńZuziu, dla Mamy zawsze są najlepsze dedykacje. Tak więc w ciemno wiem, że to ciasto jest najlepsze. Bo jakże inaczej? Wygląda wspaniale. A do kawy popołudniowej? To ja poproszę, bo właśnie pije kawę :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest Krys, bardzo proszę choć z lekkim opóźnieniem bo to już wieczór ;-)
Usuńwygląda smacznie ! :)
OdpowiedzUsuńtotalna kawowa rozkosz dla podniebienia:)
OdpowiedzUsuńTakie kakaowe wypieki i na mnie działają :)
OdpowiedzUsuńMmm, bardzo lubię takie ciasto, z tym kawowym lukrem to już w ogóle obłęd :)
OdpowiedzUsuńJa takie chcę, bo za kawowymi ciastami przepadam :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie Ci wyrosło ;)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten aromat ;)
Boskie. Uwielbiam kawowe ciasta. Pyszna polewa.:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co kawowe! Takie ciasto wciągnęłabym raz dwa ;)
OdpowiedzUsuńpodwójna kawowa przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze coś pyszniastego się znajdzie :-)
OdpowiedzUsuńMniam jakie to ciacho musi być pyszne i aromatyczne :-) zjadłabym kawałeczek :-)
OdpowiedzUsuńa moja mama uwielbia kawowe cukierki i czekoladki .... ciasto wygląda doskonale!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na lukier! Wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńOj! Zrobie takie z gryczaną mąką - bo nie wytrzymam:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z mąką gryczaną jeszcze smaczniejsze będzie!
UsuńTakie ciasto to super pomysł na pobudzenie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem? Takie niewielkie ilości kawy raczej nie pobudzą człowieka z rana :) Tak czy inaczej, przepis godny polecenia :)
UsuńCała strona komentarzy i żaden nie dotyczy własnych doświadczeń z tym ciastem, tylko same mdłe szczebioty w stylu "mmmm, jakie pyszne, a to mi narobiłaś smaczku". Co wynika z takich komentarzy? NIC. Równie dobrze można było napisać" dv,gjgsjv;sjgvj"
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie, zakładam że nie blogujesz więc nic nie rozumiesz...
UsuńPo pierwsze zaglądając do mnie po przepis, musisz zaufać że nie piszę bzdetów i przepis jest dobry, bo tylko takie zamieszczam. Polecam spróbować przepisu i zamieścić konstrktywny komentarz.
Po drugie nie mam wpływu na treść komentarzy, ale chyba nie oto chodzi żeby komuś dowalić w stylu ale to obrzydliwe skoro się nie próbowało, prawda? Ocenia się też oczami czyli jeśli widzę że ciasto wygląda na puszyste a jego składniki nie są wymyślne no to chyba się uda???!!!