Bardzo spodobał mi się pomysł połączenia warzyw i owoców w jednym cieście.
Dynia, ananas i marchewka.
Ciasto jest wilgotne, dość sycące, choć nie ciężkie, z korzenną nutą.
Do tego idealnie pasuje krem na bazie serka, przełożyłam ciasto kwaskowymi domowymi powidłami, całość posypałam pokruszonymi bezami i zrobił się całkiem przyjemny jesienny torcik.
Puree z dyni było mocno pomarańczowe stąd intensywny kolor ciasta.
źródło przepisu z małą modyfiakcją
150 g puree dyni
100 g ananasa (może być z puszki)
2 marchewki (ok. 150 g)
3 jajka
180 ml oleju rzepakowego
200 g cukru
500 g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
garść posiekanych orzechów włoskich
szczypta soli
Krem:
200 g serka (użyłam śniadaniowego Czarnocin)
150 g bardzo miękkiego masła
150 g cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
połowa laski wanilii (same ziarenka)
5 łyżek kwaskowych gęstych powideł (moje były jeżynowe bez pestek)
garść bezików do pokruszenia
kolorowa posypka do ciast (na specjalne życzenie Amelki):)
Do jednego naczynia przesiewamy mąkę z sodą, proszkiem, solą i przyprawami.
Marchewkę ścieramy na tarce o średnich oczkach.
Miksujemy pure z dyni i kawałki ananasa.
Przekładamy do dużej miski, dodajemy cukier i jajka i miksujemy parę minut aż masa będzie puszysta.
Dodajemy powoli olej i dalej cały czas miksujemy.
Teraz dodajemy startą marchew i mieszamy masę delikatnie łyżką.
Dodajemy partiami mąkę i mieszamy.
Jeśli masa będzie bardzo gęsta możemy dodać parę łyżek mleka.
Tortownicę 23 cm smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia (opcjonalnie obsypujemy mąką jeśli pieczemy w otwieranej formie).
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 40 minut - do suchego patyczka.
Ciasto studzimy, przekrawamy na 2 blaty.Spodni blat smarujemy cieniutką wartstwą powideł i warstwą kremu. Drugi blat smarujemy też powidłami i przykrywamy pierwszy.
Na wierzch nakładamy krem serkowy, posypujemy bezami i posypką.
Jeśli macie więcej czasu polecam nałożyć cieniutką warstwę kremu na wierzch i boki ciasta, schłodzić w lodówce, potem nałożyć resztę kremu, krem lepiej będzie przylegał do ciasta.
Wygląda apetycznie, ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście interesujące połączenie, w dodatku kolor jesienny, a pierzynka trochę już zapowiada zimę :-)
OdpowiedzUsuńJuż to chyba kiedyś pisałam - co w myśli to i na talerzu ;-) ale o zimie nie myślę o nie! :)
UsuńWszystko mi tu do siebie pasuje - i te warzywa, i owoce, i kremowy serek :)
OdpowiedzUsuńWiesz Zuzia...że nie przepadam za marchewką i dynią. Ale na ten wypiek naprawdę bym się dała skusić. :))
OdpowiedzUsuńEla, na pewno by Ci smakowało to ciasto, bo smakowało tym co dyni nie lubią.
Usuńświetnie wygląda, ma piękny kolor!
OdpowiedzUsuńto już zasługa dyni, nie moja :-)
UsuńPiękny kolorek i niebanalne zestawienie składników. Chociaż... dzisiaj robiłam konfiturę z dyni z ananasem i wyszła przepyszna. Pójdę tym tropem i zapiszę przepis na torcik :)
OdpowiedzUsuńtaka konfitura to bardzo dobry pomysł, teraz już wiem że ananas i dynia pasują do siebie
Usuńodpisałam na komentarz dot. budyniu :)
UsuńFajny pomysl, zeby przelozyc takie ciacho powidlami :) Musze tego sprobowac, bo zazwyczaj robie sam krem z serka i posypuje prazonymi orzechami.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, mnie smakowało, trochę przełamało smaki.
UsuńCudownie jesienny torcik :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie! Kolor ma fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, dynia to wdzięczne warzywo do wypieków:)
Usuńwygląda fenomenalniee!
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńwspaniały widok:) niesamowity jesienny wypiek!
OdpowiedzUsuńdzięki i polecam:)
UsuńNiesamowicie kusi mnie ten Twój torcik, tylko następna impreza urodzinowa w grudniu. Muszę tyle czekać na przetestowanie przepisu,Zuziu :)
OdpowiedzUsuńja bym tyle nie wytrzymała :D ale cieszę się że Cię skusił mój wypiek:)
UsuńTo musi być bardzo apetyczne połączenie!
OdpowiedzUsuńJaki cudny i smakowity :)
OdpowiedzUsuńTen tort jest przepiękny! : )
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor!
Uwielbiam dynię i wszystko, co za pomocom tych niezwykłych owoców można wyczarować. Twój torcik jest niesamowity. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńJej, kapitalne polaczenie! Torcik wyglada na bardzo wilgotny - takie lubie najbardziej...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł, wyglada super apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie! chętnie wypróbuję! ;)
OdpowiedzUsuń