Odmieniona wersja tego klasycznego ulubionego polskiego ciasta.
Miękkie, puszyste, dość wilgotne, czekoladowe, koniecznie z polewą.
własny przepis
Ciasto:
2 tabliczki mlecznej czekolady
120 ml śmietanki 30%
pół szklanki cukru
2 czubate łyżki kakao
2 szklanki mąki (2x250g)
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
125 ml oleju
125 ml mleka
3 jajka
Polewa:
2 łyżki masła
2 czubate łyżki kakao
2 łyżki cukru
2 łyżki mleka
Posypka: prażony biały sezam i wiórki kokosowe po 2 łyżki
Nastawiamy piecyk na 175-180 stopni ( termoobieg).
Łączymy przesianą mąkę z proszkiem, kakao i solą.
Śmietankę podgrzewamy do zagotowania. Wyłączamy palnik i dorzucamy połamane czekolady. Mieszamy dokładnie do uzyskania gładkiej masy. Studzimy.
Jajka ucieramy z cukrem na puszysty kogel mogel, powoli cienką strużką wlewamy olej do masy jajecznej i dalej miksujemy. Partiami łyżką dodajemy ostudzone roztopione czekolady i miksujemy krótko ( tak by nie tracić puszystości masy). Na koniec patiami suche składniki i miksujemy pulsacyjnie, krótko, do połączenia składników.
Wylewamy ciasto do okrągłej formy 23 cm, natłuszczonej, obsypanej mąką lub kakao.
Pieczemy do suchego patyczka 35-40 minut. Ostudzone ciasto lekko nakłuwamy widelcem i polewamy polewą. Posypujemy sezamem i wiórkami kokoswymi.
Murzynek bez polewy jest troszkę kulawy :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńKusisz tą czekoladą, oj kusisz *-*
OdpowiedzUsuńMurzynek <3 Ciacho dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na kawałek :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję :)
UsuńWygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMmm, wyborny :)
OdpowiedzUsuń