Ach kocham ten czas kiedy są pomidory, można je połączyć ze wszystkim i wyczarować proste i smaczne obiady, a nawet desery! :) Jak tylko zobaczyłam akcję "pora na pomidora" to ruszyłam do boju w kuchni. A pomyśleć że ostatnio nie miałam chęci do gotowania. Pomidory uratowały sytuację :)
No i do tego torba papryki przyniesiona przez mojego męża. "Wiesz pani mi sypała do tej torby i sypała i wyszło za złotówkę, żal było nie brać.." i słusznie!
Nie wiem jak Wam, ale mnie leczo kojarzy się z czymś ciężkawym, tłustawym i przeładowanym mięsem. Moje leczo takie nie jest, starałam się, żeby było lekkie i aromatyczne. Dodałam co prawda kiełbasy, ale niewiele, głównie żeby uzyskać dymny posmaczek. Często dodaję zamiast mięsa czerwonej soczewicy, nie wymaga długiego gotowania co bardzo mi odpowiada.
Wszystkie warzywa wstępnie smażyłam na prawie suchej patelni, a potem wszystko krótko dusiłam, tak, aby warzywa zachowały jędrność i witaminy. Dodałam cynamon i zioła, bo bez niego pomidory tak nie smakują.
Potrawa dobrze smakuje z ziemniakami lub pajdą chleba. Polecam!
6 świeżych pomidorów ( podłużnych)
5 średnich papryk kolorowych żółto-czerwonych
1 średni bakłażan
1 duża cukinia
1 średnia marchewka
1 spora cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżka mieszanki suszonych przypraw dalmatyńskich
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1 łyżka octu balsamico
1 szklanka gęstego przecieru pomidorowego ( passaty)
3 listki laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
sól, pieprz do smaku
masło klarowane do smażenia
Najpierw trzeba poświęcić chwilę na przygotowanie warzyw i krojenie. Kolejność dodawania warzyw też jest istotna. Aby było szybciej użyłam sporego garnka i dużej patelni, smażyłam i dorzucałam.
Przygotowanie:
Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki. Drobno je kroimy w małą kosteczkę. Cebulę kroimy w drobną kosteczkę. Czosnek z grubsza ząbki na pół ( jeśli drobniej pokroicie czosnek będzie bardziej wyczuwalny w potrawie, wasz wybór). Marchewkę obieramy i kroimy w cienkie półplasterki. Kiełbasę również w półplasterki.
Warzywa ze skórą kroimy w sporą kostkę ( 2 cm). Bakłażan lekko posoliłam.
Wykonanie:
Po kolei obsmażamy na patelni ( z bardzo małą ilości tłuszczu lub nawet bez) bakłażan, paprykę, cukinię, kiełbasę. Tak by lekko zmiękły i się zrumieniły. Odstawiamy na chwilę.
W dużym garnku ( najlepiej z grubym dnem) rozgrzewamy masło, szklimy cebulkę, czosnek i marchewkę, po paru minutach dodajemy pokrojone pomidory. Po chwili, gdy zaczną puszczać sok, wrzucamy po kolei z 2 minutowymi przerwami: paprykę, bakłażan, cukinię. Następnie dodajemy przecier i przyprawy. Na koniec obsmażoną kiełbasę. Dusimy pod przykryciem ok. 15 minut.
Sprawdzamy na koniec czy nie trzeba więcej soli jak potrawa się przegryzie.
Podajemy od razu z chlebem lub ziemniakami. Smacznego!
Uwielbiam leczo :) Kojarzy mi się z latem. Ale jakoś nigdy nie dawałam do niego marchewki, chyba muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńŚwietne danie na lato :)
OdpowiedzUsuńWitaj w akcji pomidorowej. Pozdrawiam :)
Dziękuję. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo lubię leczo. Teraz można poszaleć ze składnikami. Muszę znów zrobić, bo patrzą na Twoje leczo ślinka cieknie. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTwoje leczo też wygląda nieźle, z tego co kojarzę ;-) pozdrawiam
UsuńSmaki sierpnia 😀
OdpowiedzUsuńNo tak! Leczo to jest to!
OdpowiedzUsuńNiezwykle bogate leczo. Podoba mi się. Dziękuję za dodanie do akcji Warzywa psiankowate. Już niedługo opublikuję jej podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuń