To jest doskonały moment na przetestowanie przepisu na paszteciki, przyda się na święta.
Po iluś tam próbach i poszukiwaniach, stwierdzam, że to ciasto na paszteciki jest najlepsze.
Kruche niczym ciasto francuskie, środek miękki za sprawą drożdży. Do tego smaczny farsz pieczarkowy, słowem są idealne. Łatwo je przechować i podgrzać, jeśli jest taka potrzeba.
Przepis znalazłam u Krys, tutaj.
Ciasto:
500 g mąki pszennej (użyłam typ 500)
250 g masła
1 jajko
2 żółtka
200 g śmietany 18%
sól 1/2 łyżeczki
40 g świeżych drożdży
1 łyżeczka czarnuszki
Farsz:
1kg pieczarek
1 duża cebula
sól
świeżo zmielony pieprz
1/4 startej gałki muszkatołowej
masło klarowane do smażenia
1 jajko do posmarowania pasztecików
sezam do posypania wierzchu
Ciasto: Przesiewamy mąkę z solą do dużej miski. Dodajemy czarnuszkę i masło w kawałeczkach i siekamy z mąką, po chwili dodajemy jajko i żółtka.
W rondelku lekko podgrzewamy śmietanę i rozpuszczamy w niej drożdże mieszając aż znikną grudki.
Dodajemy rozczyn do pozostałych składników w misce. Mieszamy i zagniatamy szybko ciasto.
Chłodzimy przykryte w lodówce minimum 2 godziny.
W tym czasie przygotowujemy farsz: oczyszczone pieczarki kroimy w drobną kosteczkę ( ja poszłam na łatwiznę i starłam je na tarce o grubych oczkach), cebulę drobno kroimy.
Smażymy pieczarki na maśle, soląc je aby puściły wodę i odparowały.
Dodajemy pokrojoną cebulkę i smażymy jeszcze razem 5 minut. Doprawiamy sporą ilością świeżo zmielonego pieprzu i gałki muszkatołowej. Studzimy farsz.
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni .
Schłodzone ciasto dzielimy na pół. Wałkujemy na placek grubości 0, 5 cm. Przekrawamy wzdłuż na 2, układamy farsz i zwijamy 2 roladki. Z drugiej połowy ciasta wyjdą 2 kolejne roladki.
Schłodzone ciasto dzielimy na pół. Wałkujemy na placek grubości 0, 5 cm. Przekrawamy wzdłuż na 2, układamy farsz i zwijamy 2 roladki. Z drugiej połowy ciasta wyjdą 2 kolejne roladki.
Kroimy je w poprzek na ok. 3 cm odcinki. W sumie wychodzą 2 blachy pasztecików.
Układamy je w odstępach na papierze do pieczenia. Smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy sezamem. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku do zrumienienia, ok. 20 minut.
Układamy je w odstępach na papierze do pieczenia. Smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy sezamem. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku do zrumienienia, ok. 20 minut.
Cieszę się, że zasmakowały Ci te paszteciki. Do barszczu czerwonego doskonałe :)
OdpowiedzUsuńNie tylko mnie ;-) Dziękuję za przepis!
UsuńWyszły idealne :-)
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńmniaaaam <3 uwieeelbiam <3
OdpowiedzUsuńaahh.. aż tutaj poczułam ich smak!
Ymm...jakie pyszności:)
OdpowiedzUsuńPaszteciki idealne - w sam raz na jeden kęs, nadzienie pasuje i do barszczyku i jako przekąska samodzielna :) Robię ciasto podobne również do strucli makowej i też doskonale się sprawdza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
Pyszne, przymierzam się do zrobienia podobnych na Wigilię ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnych, radosnych, spędzonych w gronie najbliższych, świąt! :)
UsuńPyszne paszteciki, bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń