Dziś przepyszny, delikatny i puszysty piernik.
Jest to wersja piernika "na szybko", ekspresowy w wykonaniu. W pierwszym dniu jest mięciutki jak ciasto ucierane, następneo dnia łatwiej się kroi i zyskuje na zwartości i bardziej przypomina tradycyjny piernik.
Nic nie zmieniłam w przepisie, jest idealny. Za wyjątkiem temperatury pieczenia:) przynajmniej w moim piecyku- 180 stopni na termoobiegu to zdecydowanie za dużo.
Ciasto zbyt mocno przypiekło się od spodu, co możecie zobaczyć na zdjęciu, przyznaję się bez bicia.
Ale po sesji zdjęciowej delikatnie obkroiłam ostrym nożem spód. Lepiej zmniejszyć temperaturę, bo ciasto ma tendencje do łatwego karmelizowania bo zawiera miód.
W tym roku kontynuuję tradycję wypieków bez miodu prawdziwego, nie używam go do wypieków, aby jak najlepiej skorzystać z jego właściwości, a szkoda mi biednych pszczół których coraz mniej, dlatego miód jest dla mnie płynnym złotem.
Mój bunt zaczęłam rok temu, więcej tutaj.
Da się piec pierniki bez miodu, można zastąpić go sztucznym miodem (syropem słodowym), melasą, golden syroupem, daktylowym itp. Nie tracą nic na smaku, a słój miodu pozostaje dla nas na wzmocnienie odporności czy przeziębienie.
źródło przepisu
340 g mąki pszennej
250 g miodu sztucznego
3 duże jajka
łyżeczka sody oczyszczonej
kieliszek rumu
2 łyżki przyprawy korzennej
łyżka cynamonu bio
200 g masła
100 orzechów włoskich
160 g śliwek suszonych
lukier: 2 łyżki kwaśniej śmietany 18% podgrzanej lekko + cukier puder
Podgrzewamy masło w rondelku, dodajemy miód i przyprawy aż do rozpuszczenia składników, nie zagotowujemy. Studzimy.
W jednej misce przesiewamy mąkę z sodą.
W drugiej misce ubijamy jajka na jasną i puszystą masę.
Przesiana mąkę wsypujemy powoli do ubitych jajek, na przemian z mąką wlewamy płynne przestudzone składniki. Mieszamy widelcem krótko, wsypujemy posiekaną w paseczki śliwkę i orzechy włoskie. Mieszamy ciasto, wlewamy je do natłuszczonej/ wyłożonej papierem keksówki. Pieczemy w 180 stopniach ( polecam mniej ) 55 minut albo do tzw. suchego patyczka.
Lukrujemy przestudzone ciasto.
Inne pierniki bez miodu :
Piernik pomarańczowy
Piernik owsiany na melasie
Piernik marchewkowy
Pięknie wygląda! W sam raz na świąteczny stół, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się i chyba powtórzę wypiek na święta :)
UsuńSuper wygląda, oj chętnie by się zjadło kawałek do kawy lub gorącej czekolady, mniam :)
OdpowiedzUsuńDo kawy to idealny ;-)
Usuńwygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuń...i smakuje Justyna! :)
Usuńwierzę Ci:) na razie mam piernik dojrzewający- czeka na święta. Muszę się skonsultować z mężem czy będzie jadł piernik w wersji miękkiej bo on jak na razie tylko twardziochy wcina:)
UsuńBoski żydowski! :D
OdpowiedzUsuńSosna, ale dziś rymujesz! ;-) prosimy o jeszcze!
UsuńMam ochotę Zuziu na piernik, ale mój zanim się upiecze... Na razie ciasto dojrzewa. Może więc skusiłabym się na taki piernik na szybko? Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKrys, ja bym upiekła, nie ma co się zastanawiać, a dojrzewający piernik jest dla cierpliwych, może kiedyś zrobię :)
UsuńFantastyczny piernik. Wygląda pysznie już czuję ten super korzenny zapach unoszący się po domu :-)
OdpowiedzUsuńOj pachniało i to jak! :)
UsuńZapomnieliśmy już, jako ludzkość, w całym tym przyspieszonym tempie życia, o szacunku dla przyrody i pracy, jako trudu codziennego. Nie każdy wie, że jedna pszczoła przez całe swoje życie produkuje zaledwie 1 łyżeczkę miodu - wspomnijmy czasem nabierając łyżeczkę miodu, że oto jest właśnie trud, praca i życie jednej pszczoły :) Piernik cudowny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa, dlatego u mnie miód owszem ale nie do piernika, wiem że bez niego piernik też jest pyszny! pozdrawiam Cię serdecznie
Usuńale smakowicie wygląda :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda! Piękny, świąteczny pierniczek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny przepis! Chętnie go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńPrzepadamy za piernikami, ten zrobię w następnej kolejności:)
OdpowiedzUsuńOczywiście tylko prawdziwy miód
OdpowiedzUsuń