Uwielbiam wszystkie szarlotki, może dlatego że kocham jabłka, a tej szarlotki nie było jeszcze na blogu. Czas to nadrobić :)
Dziecinnie prosta w wykonaniu, podejrzewam że większość z Was już ją zna, a jeśli jeszcze nie piekliście to gorąco polecam, będzie zaskoczeni jak mało wkładu pracy w tak pyszny efekt końcowy.
Sypiemy, smarujemy, sypiemy, smarujemy, wrzucamy do pieca i gotowe! :)
Szczypta cynamnu, wanilii, kruszonka na wierzch i będzie jeszcze pyszniejsze.
Najlepsza oczywiście jeszcze gorąca, ale ciasto łatwiej się kroi po schłodzeniu w lodówce.
Aby nie wyciekało nic z foremki w trakcie pieczenia, z zewnątrz owinęłam ją folią, ale jeśli pieczecie w szczelnym naczyniu, jest to zbędny zabieg.
Do szarlotki!
1/2 szklanki mąki pszennej T500
1/2 szklanki mąki krupczatki
1 szklanka kaszy manny
1 szklanka cukru
1 łyżka cukru z wanilią
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
płaska łyżeczka mielonego cynamonu
150 g masła + do posmarowania formy
1.2 litra domowych jabłek ze słoika (tarte lub mus)
Jeśli użyjecie większej formy, w cieście wyjdzie mniej warstw, a im więcej warstw tym smaczniejsze. Najlepsza forma 20 cm(użyłam zapinanej). Smarujemy ją masłem i owijamy folią aluminiową od zewnątrz, aby nic nie wyciekało. Łączymy sypkie składniki, pierwszą partią wysypujemy dno formy. Na tę warstwę dajemy warstwę jabłek (cienką warstwę ok. 0.5 cm), potem znów sypkie i na to jabłka. Pomiędzy warstwy też można dać kilka kaweałeczków masła. Na wierzchu sypkie składniki. Na wierzch dajemy kawałeczki masła, można dodatkowo posypać kruszonką (polecam to zrobić).
Pieczemy ok, 45-50 minut aż się zrumieni w temperaturze 180 stopni.
ta szarlotka była moim pierwszym w życiu samodzielnym wypiekiem :]
OdpowiedzUsuńod niej zaczęła się moja kulinarna kariera.
Pyszna jest Twoja szarlotka. Dla mnie szarlotka jest ciastem obowiązkowym, bo uwielbiam wszystkie. Ale taką na szybko, szybko byśmy zjedli :)
OdpowiedzUsuńmy też :)
Usuńwygląda pysznie, lubię sypaną szarotkę,mniam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą szarlotkę, sypiesz, pieczesz i rozglądasz się czy nie zostały jeszcze jakieś okruszki :))
OdpowiedzUsuńz ust mi to wyjęłaś Karmel :D
Usuńnajłatwiejsze i najsmaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam wszystkie szarlotki, zaraz zabieram się za pieczenie :)
OdpowiedzUsuńsuper, smakowało? ;-)
UsuńProste i bardzo lubię, ale moi domownicy są na nie. I co im poradzisz? :)
OdpowiedzUsuńpowiem im że nie wiedzą co dobre ;-) piecz Ela piecz
UsuńJejku jak ja kocham ciasta, ta szarlotka kusi nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się że kusi ;-)
Usuńjakoś zawsze bałam się zrobić tej sypanej, ale powoli się przekonuję do tej myśli:)
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się też miałam takie opory, jest dziecinnie prosta, a im więcej warstw (mniejsza forma) tym lepsza wychodzi
UsuńUwielbiam takie proste w wykonaniu u pyszne szarlotki, choć i tak najchętniej zastosowałabym jeszcze prostszy przepis, czyli po prostu wprosiłabym się do Ciebie na kawałeczek tych jabłkowych pyszności :-)
OdpowiedzUsuńdobry sposób! :) zapraszam Joasiu
OdpowiedzUsuńWłąśńie sobie uświadomiłam jak dawno nie jadła szarlotki - trzeba to koniecznie nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńjak to wygląda!!! mniam
OdpowiedzUsuńzapraszam na nietypowe połączenie klusek śląskich z curry! :)
ależ kusząco wygląda ....
OdpowiedzUsuńmusiała być pyszna !
Bardzo apetyczny kawałek ciacha.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam szarlotki, a Ty tak niemiłosiernie kusisz :)
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie! *.*
OdpowiedzUsuńnajlepsza szarlotka, jaką można sobie wymarzyć. c: