ok. 12 sztuk
1 średnia kapusta włoska
200 g zielonej soczewicy
1 średnia marchewka starta na dużych oczkach
3 ząbki czosnku
2 cebule
10 cm kawałek pora (zielona część)
łyżeczka bazylii suszonej
1/2 łyżeczki kminku
1 łyżeczka suszonego majeranku
natka pietruszki
puszka momidorów
1 łyżka octu balsamicznego
1/2 łyżeczki cukru
szczypta cynamonu
koperek
sól, piperz
sczypta chili
olej, łyżka masła
Farsz:
Soczewicę gotujemy do miękkości z majerankiem i kminkiem, pod koniec gotowania solimy. Odcedzamy.
Siekamy drobno 1 cebulę, 2 ząbki czosnku i por - szklimy na oleju i maśle.
Soczewicę blendujemy (nie musi być zupełna papka), dodajemy pozostałe składniki i marchewkę, doprawiamy do smaku solą, pieprzem, dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Kapustę zaparzamy (zostawiamy 3 liście) zdejmując po kolei liście, odsączamy, studzimy i wykrawamy twarde części.
Nakładamy farsz w liście i zawijamy gołąbki.
Układamy w naczyniu w którym będą się próżyły, na dno układamy 3 zewnętrzne umyte liście kapusty. Układamy gołąbki ciasno obok siebie - nie rozpadną się wtedy tak łatwo. Zalewamy sosem pomidorowym, podlewamy odrobiną bulionu i dusimy ok. 40 minut do miękkości kapusty.
Sos:
Siekamy drobno 1 cebulę i ząbek czosnku, szklimy na łyżce oleju, dodajemy bazylię, chili, dodajemy rozgniecione pomidory wraz z zalewą, doprawiamy solą, cukrem i octem. Odparowujemy krótko sos, pod koniec dodajemy garść posiekanego koperku. Zalewamy sosem gołąbki ułożone warstwowo i dusimy pod przykryciem.
mmm Boże jak ja kocham gołabki! W takiej wersji jeszcze ich nie jadlam ale przez Ciebie zrobilam się niesamowicie głodna!!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
polecam jeśli lubisz gołąbki, ja też lubię, a ta wersja jest wyjątkowo smaczna, mówiąc nieskromnie;-)
UsuńMoje ulubione gołąbki :) Ale z takim farszem nie jadłam. Chętnie zrobię w takiej wersji, bo lubię soczewicę. Tak smacznie wyglądają Twoje gołąbki, że trudno się powstrzymać :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz soczewicę to gwarantuję że Ci będą smakowały, pozdrawiam
UsuńZuziu, pierogi z soczewicą jałąm nie raz, ale nie wpadłam na to by do gołąbków dodac właśnie soczewicę :) Narobiłaś mi takiego apetytu, że hej!!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa dziś podziękuję, nie lubię soczewicy. :) Choć danie wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, ale soczewica chyba nie dla mnie? hmm
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię soczewicę, czy to pasztet czy kotleciki... pewnie gołąbki tez by mi smakowały:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie trzeba wypróbować, bo u nas jak gołąbki, to zawsze tradycyjnie;)
OdpowiedzUsuńmmmm pyszna propozycja!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować, uwielbiam gołąbki :)
OdpowiedzUsuńpaleblueme.blogspot.com
Z soczewicą bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką gołąbków, ale przyznaje, że Twoje wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńjak ja lubię gołąbki!! ale z soczewicą jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za gołąbkami, Twoje mają ciekawe wnętrze. To taki dobry konkrecior na tę taką sobie porę przejściową - natchnęłaś mnie na zawijanie :))
OdpowiedzUsuńtakiej wersji jeszcze nie jadłam :) ale wydaje mi się, że może mi nawet bardziej zasmakować niż tradycyjna :)
OdpowiedzUsuń