Zielono mi...
Prawie wszystkie składniki zupy są zielone.
Prawie wszystkie składniki zupy są zielone.
Nie wiem czy mogę ją tak nazwać, bo krąży po necie i
jest też patent na zielone ciasto Shrek'a.
Ale daje słowo że robiłam zupę z głowy!
jest też patent na zielone ciasto Shrek'a.
Ale daje słowo że robiłam zupę z głowy!
2 małe brokuły lub 1 duży
1/2 szklanki zielonego groszku (idealny byłby świeży, użyłam mrożonego)
10 cm kawałek pora
czosnek niedźwiedzi Royal Brand suszony (płaska łyżka)
sól, pieprz
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
bulion warzywny (ok. 500l)
2 listki laurowe
Brokuły płuczemy, dzielimy na różyczki, por kroimy w krążki.
Zalewamy gorącym bulionem, dodajemy listki i gotujemy do miękkości brokuła.
Dorzucamy groszek i resztę przypraw łącznie z czosnkiem i gotujemy jeszcze 5 minut.
Wyjmujemy listki laurowe i miksujemy zupę na gładki krem.
Podajemy z grzaneczkami.
Brokuły płuczemy, dzielimy na różyczki, por kroimy w krążki.
Zalewamy gorącym bulionem, dodajemy listki i gotujemy do miękkości brokuła.
Dorzucamy groszek i resztę przypraw łącznie z czosnkiem i gotujemy jeszcze 5 minut.
Wyjmujemy listki laurowe i miksujemy zupę na gładki krem.
Podajemy z grzaneczkami.
Czosnek niedźwiedzi ma silne działanie bakteriobójcze, obniża ciśnienie krwi, korzystnie działa na serce, zapobiega miażdżycy.
uwielbiam zupy kremy, a jeśli mają tak piękny i wyrazisty kolor smakują chyba jeszcze lepiej :) pięknie podany i nazwany, a co do przysmaków Shreka polecam kluski tegoż ogra :) http://czeresniowakuchnia.blogspot.com/2012/11/kluski-ze-szpinakiem.html
OdpowiedzUsuńPodobno zielony to samo zdrowie:) a ciekawe te kluski, wpadnę zobaczyć.
Usuńpyszna zdrowa zielona zupa:) dla mnie super, właśnie takie lubię najbardziej latem:)
OdpowiedzUsuńJustyna, ja też!:)
UsuńUwielbiam kolor zielony. I ta zupa zapowiada się niezwykle smacznie :)
OdpowiedzUsuńrobię podobną, tylko w mojej przeważają brokuły i dodaję odrobinę gorgonzoli
OdpowiedzUsuńrany jaka cudna, zielona, zdrowa i na pewno pyszna! Wspanialosci:-)
OdpowiedzUsuńszkoda ze moi domownicy nie lubię takich zup, dla siebie samej nie chce mi się gotować, chyba ze zaprosisz mnie na malutka miseczkę? Bo wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńRobi się ją w trymiga i zjada też :)
UsuńGenialna jest! :-)
OdpowiedzUsuńZuzia...ale zaszalałaś z tą zieleniną. Ale nie ukrywam, że chętnie bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam zupę-krem z brokuła ale powiem szczerzę że twoja wersja jakoś bardziej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńCzosnku nie mam:/
Jeśli go umiesz rozpoznać - łatwo nazbierać rośnie dziko:)
UsuńZupę polecam.
Lepiej nie:)))
Usuńcudny, zielony kolorek:) pyszna, zdrowa zupa:)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowa :) Wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńTa zieleń mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuń