08 kwietnia 2013

Naleśniki ze szpinakiem, czarnymi oliwkami i sezamem







Oswajam szpinak...
Nie znajdziecie go u mnie w postaci dziwnej papki jaką pamiętam z dzieciństwa:)
U mnie podajemy w całości, żeby pamiętać że to liście..
Pierwsze koty za płoty, jak się rozkręcę to będzie komplet potraw szpinakowych:)

p.s. ...całkiem mi smakowały te naleśniki. Jest dobrze.






CIASTO NALEŚNIKOWE (na ok. 12 sztuk):

180 ml mleka
220 ml wody
3 jajka
220 g mąki 
1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru 
3 łyżki oleju

Połączyć składniki (zmiksować), na koniec dodać olej.
Odstawić na 30 minut aby ciasto odpoczęło.
Smażymy naleśniki na patelni bez tłuszczu.

farszu kombinacja własna

FARSZ:
500 g szpinaku ( użyłam mrożonego)
pół cebuli
10 cm kawałek pora
spory ząbek czosnku
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
3 łyżki drobno startego żółtrgo sera
1/4 szklanki bulionu warzywnego ( może być woda)
garść czarnych oliwek dość drobno posiekanych
2 łyżki prażonego sezamu
olej do smażenia
masło

na wierzch dodatkowo jeśli zapiekamy ser i masło

Drobno siekamy cebulę, por i szklimy na oleju + 2 łyżki masła (masło można pominąć ale dodaje smaku).
Dodajemy mrożony szpinak, zalewamy odrobiną bulionu i dusimy na małym ogniu aż zmięknie.
W międzyczasie doprawiamy solą ( nie za dużo bo oliwki są też słone), pieprzem, tartą gałką i czosnkiem wyciśnietym w prasce. 
Zdejmujemy z ognia, dodajemy tarty ser, posiekane oliwki i sezam.
Gotową masę rozsmarowujemy na naleśniku, zawijamy.
Można dodatkowo zapiekać układając na wierzch kawałeczki ulubionego sera i masła, posypujemy sezamem.





19 komentarzy:

  1. Całkiem fajnie wyglądają Twoje naleśniczki ze szpinakiem. Sama bym dodała więcej czosnku, mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ one wyglądają! Pyszne smaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Obłędnie wyglądają, choć nie przepadam za szpinakiem , chętnie bym zjadła takie naleśniczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogły Ci nie smakować, wyszły przepiękne!! Życzę powodzenia w dalszym oswajaniu i niech widmo papki szpinakowej pójdzie precz!! Ja robiłam niedawno szpinakowe na opak, gdzie świeże liście zostały zmiksowane i podane jako polewa do naleśników z serami. Jak będziesz gotowa na dalsze wariacje, też polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś skuszę się na Twoją wersję:)

      Usuń
  5. Jedne z najlepszych wytrawnych;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam Cię do zabawy Liebster Blog
    http://zapachykuchni.blogspot.com/2013/04/liebster-blog.html :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądaj wprost cudownie:) I ten kolorek, super:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jadłam naleśników w takim wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. No jak nie lubisz szpinaku, jest cudowny, jeżeli się go prządnie przypawi i na przykład zawinie w śliczne naleśniki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak od tego zaczęłam he he, aż wstyd, tyle lat unikałam szpinaku, człowiek mądrzeje z wiekiem:)

      Usuń
  10. Cudowne połączenie, na pewno były pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę wbrew sobie, muszę przyznać że były:)

      Usuń
  11. pysznie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja uwielbiam szpinak, nawet jako papka :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepyszne naleśniki, dzisiaj zrobiłam. Dzieci zjadły na słodko a my z mężem z nadzieniem warzywnym. Miałam małe wątpliwości, czy nie będą się rozlatywały w trakcie smażenia, ale usmażyły się bardzo ładnie i bezproblemowo :-) Dziękuję za ten przepis i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz, zajrzyj po kolejny przepis :)