Mini-warsztaty filcowania i malowania
Wczoraj w naszym domu odbyły się mini-warsztaty filcowania oraz malowania na jedwabiu..było inspirująco i ciekawie.
Było nas 4 uczestniczki. Lekcji udzieliła nam Pani Beata M., której bardzo dziękujemy za cierpliwość i inspiracje.
Dziewczyny nie chciały ujawniać twarzy bo są skromne ale zamieszczę choć ich ręce pełne pracy;)
Na początek kilka pokazowych próbek:
Co jest potrzebne aby w ogóle zacząć?
cierpliwość ! no i igła oczywiście, trochę wełny i gąbeczka...
Od czego zacząć...
co dalej...?a jak zrobić kuleczkę? (tak nie śmiejcie się, my dopiero zaczynałyśmy od zera...)
tu już coś widać...
a potem wychodzą takie cuda..
Były jeszcze próby malarskie, ale z wrażenia zapomniałam zrobić zdjęcia pomalowanego jedwabiu, ale coś zdążyłam uwiecznić. Okazuję się, że farbka do jedwabiu świetnie nadaje się do malowania również na zwykłym płótnie..
a tu eksperymenty z akrylem:)
To tyle. Wiem że przede mną wiele prób i pracy aby cokolwiek ruszyć w temacie filcowania, ale warto bo jest to materia wszechstronna, z której można wyczarować piękne rzeczy..
A jutro zamieszczę przepis na ciacho, które nam towarzyszyło w trakcie lekcji ;)
Jeżeli ktoś ma ochotę się podszkolić w dziedzinie malowania na jedwabiu i nie tylko na jedwabiu, to p.Beata będzie prowadzić warsztaty w Łodzi 20 czerwca w "Malowanym Kufrze" o godz.16.30
Osobiscie widzialam efekty filcowania i sa to niezle cudenka. A Beatka wspaniale tlumaczy i uczy. Korzystajcie dziewczyny!
OdpowiedzUsuńI ja tam byłam, miód i wino piłam. No może nie miód i wino, ale herbatę i jadłam to przepyszne ciasto, które zaraz też skomentuję :). A filcowanie może wreszcie pomoże odkryć mi moją artystyczną duszę... R.
OdpowiedzUsuń