Czekoladowe Serce...

....dla mojego Taty, oraz wraz z Najlepszymi Życzeniami dla wszystkich Tatusiów:)


Zdjęcia z ostatniej chwili...

 to jeszcze przed pieczeniem...

a tu po:

 

inspiracja 

2 szklanki mąki pszennej
1 i 1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki ciemnego kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1/2 szklanka maślanki lub jogurtu naturalnego
1/2 szklanki oleju
2 jajka
kilka kropli olejku waniliowego
1/2 szklanki gorącej kawy rozpuszczalnej

truskawki

Piekarnik nagrzać do 170⁰C. Foremkę o wymiarach około 28x 21cm wyłożyć papierem do pieczenia lub folią aluminiową i posmarować niedużą ilością margaryny (u mnie wyszła blaszka 20x25 i jeszcze foremka serduszko). Truskawki przekroić na pół.
Przesiać razem: mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i kakao. Dodać cukier i sól. W osobnym naczyniu: wlać maślankę, olej i wanilię , wbić jajka, dobrze połączyć. 

Do mokrych składników wsypywać stopniowo mieszankę mąki. Krótko miksować, pod koniec dodać gorącą kawę. 

Ciasto przełożyć do formy, wyrównać. Na masie układać kawałki gruszek. Piec około 40- 45minut, do tzw. suchego patyczka. 

Z tej ilości składników wyszła też druga blaszka ciasta, jednak nie zdążyłam nic uwiecznić:) najważniejsze że uwieczniło się nam w kubkach smakowych!

Jak pisała autorka przepisu - ciasto to skuteczny poprawiacz humoru;)