Znowu najlepsza i znowu ulubiona :) co ja poradzę na to, że kocham szarlotki i nie rozumiem co to sezon na jabłka, bo dla mnie zawsze jest dobra pora na jabłecznik. Przyjmijmy że to taka wiosenna wersja, z jesienią nie ma ona nic wspólnego!
Ten przepis wyszperałam ( oj długo szperałam) ze starego zeszytu, to jedna z pierwszych szarlotek jakie piekłam, długo piekłam tylko tę, a teraz zatęskniło mi się do tego przepisu i oto on.
Zaraz po upieczeniu ciasto jest bardzo kruche, drugiego dnia mięciutkie. Co kto woli ;-)
forma 20x35
2,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru pudru
200 g masła ( może być roślinne z kubeczka)
szczypta soli
1 łyżeczk proszku do pieczenia
1 jajko całe i 1 żółtko
1,5 kg jabłek (użyłam champion) + 2-3 łyżki cukru
przyprawy do szarlotki ( cynamon, goździki, gałka, imbir) 1 czubata łyżeczka
łyżka mąki tortowej
Przesiewamy mąke do miski, dodajemy sól, proszek, cukier i łączymy kolbą dokładnie składniki.
Dodajemy masło pokrojone w kosteczkę i siekamy z mąką ( można użyć noża-podkowy jeśli macie),
jak zrobi się kuszonka dodajemy jajko i żółtko, szybko zagniatamy ciasto. Dzielimy na 2 części, jedno do zamrażalnika na 30 minut, drugą trzymamy w lodówce.
Jabłka ścieramy na tarce o grubych oczkach ( wolę pokrojone w cieniutkie plsterki, jeśli starczy Wam cierpliwości polecam) łączymy z przyprawą i mąką. Mieszamy do połączenia.
Dno formy wykładamy papierem do pieczenia, połową ciasta wylepiamy spód ciasta, wykładamy starte jabłka, pozostałe ciasto ścieramy na wierzch ( tym razem nie miałam czasu czekać i drugą część po prostu po kawałeczku odrywając ułożyłam na wierzchu jabłek).
Pieczemy w piecyku nagrzanym do 180 stopni 45 minut. Przykryć folią aluminiową jeśli wierzch zacznie szybko się rumienić. Po przestygnięciu posypujemy cukrem puderem.
Zuziu, dawno nie jadłam szarlotki. Ślinka cieknie na sam widok :)
OdpowiedzUsuńDuuuuży błąd Krysiu, koniecznie zrób ;-)
Usuńale pycha!
OdpowiedzUsuńZuziu, wpadaj do mnie! Chętnie Ci pomogę... ją zjeść :))
OdpowiedzUsuńPrzepisy mamy i babci nie są nowoczesne, ale za to smak i zapach jaki jest po upieczeniu... Poezja :)
Tu się zgadzam z Tobą w 100% :) zapach ciasta jaki piekła moja Babcia pamiętam do dziś...
UsuńAle apetyczna ! Teraz do tego jeszcze prosze kulkę lodów waniliowych 😀
OdpowiedzUsuńPasują jak ulał ! :D
UsuńMamy tak samo, dla nas zawsze jest odpowiednia pora na szarlotkę. Czy to z cynamonem i ciepłą herbatką na jesień czy też z gałką lodów latem <3 Świetny przepis, na pewno bardzo smaczny :)
OdpowiedzUsuńIdealna <3 Tez uwielbiam szarlotki!
OdpowiedzUsuńSzarlotka <3
OdpowiedzUsuń