Niedawno Londyn był w centrum uwagi. A teraz u mnie mały (nawet mini) akcent angielski...
Zamiast mleka dodałam śmietny, no i zrezygnowałam z dodatku sera, za to dosłodziłam:)
ciasto:
500 g mąki (dałam częściowo razową)
sól
80g cukru pudru
250 g masła zimnego
1 jajko
3 łyżki śmietany
szczypta gałki muszkatołowej
słodka śmietanka jub mleko do smarowania
nadzienie:
7 jabłek
2 łyżki masła
3/4 szklanki cukru
łyżeczka cynamonu lub więcej
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
łyżeczka startego świeżego imbiru
łyżka soku z cytryny
dodatkowo garść malin (niekoniecznie)
Przesianą mąkę łączymy z cukrem, solą i gałką. Dodajemy masło pokrojone w cząstki. Siekamy razem składniki, na koniec dodajemy jajko i śmietanę i szybko zagniatamy (unikamy ogrzewania ciasta).
* Wkładamy do lodówki. W tym czasie przygotowujemy nadzienie.
Obieramy jabłka, kroimy w kosteczkę ok. 1 cm, skrapiamy sokiem z cytryny.
W garnku rozpuszczamy masło z cukrem, po chwili dodajemy pokrojone jabłka i przyprawy i krótko próżymy ( max. 5 min) tak aby się nie rozpadły tylko lekko zmiękły.
Wałkujemy ciasto podsypując mąką na grubość 3mm.
Wykrawamy krążki, u mnie średnicy 10cm - tak aby brzeg ciasta wychodził nieco poza formę.
Wykładamy ciastem otwory foremki i nakłuwamy spód:
Wypełniamy nadzieniem (z lekką górką) dodajemy kilka malin...
Wykrawamy czapeczki pod wymiar otworów formy:
Smarujemy brzegi i nakładamy"czapeczki", dociskamy brzegi widelcem, smarujemy wierzch śmietanką i naklejamy listeczki:
Posypujemy cukrem zwykłym i wkładamy do pieca nagrzanego do 180oC na 20-25 min (do zrumienienia). Smacznego!
* Podzieliłam ciasto na 2 części aby się szybko nie ogrzało, łatwiej wtedy wszystko zrobić.
Bardzo fajne :) podobają mi się te malinki dające miejscami kolorowy akcent :)
OdpowiedzUsuńDają też niezły smaczek;)
Usuńgenialne! musze koniecznie zrobic :)
OdpowiedzUsuńSuper. Zapisuję do ulubionych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmałe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotki, te Twoje szarlotki-miniaturki!
OdpowiedzUsuńZaprosiłam cię do zabawy, zajrzyj do mnie
http://veggieola.blogspot.de/2012/08/chleb-cebulowy-i-zabawa.html
Chętnie ale chwilowo jestem poza zasięgiem, obiecuje po powrocie.pozdrawiam
UsuńNawet ostatnio pomyślałam o takich mini szarlotkach, podoba mi się ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńKlasycznie pyszne:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie zapisuję przepis, będę musiała KONIECZNIE spróbować
OdpowiedzUsuńNo i każdy dostaje swoją własną, indywidualną i prywatną szarlotkę. Super :-)
OdpowiedzUsuńtak tak tak! Jak najbardziej wypróbuję, a dodatek maliny jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńMagda
Jakie cudne!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na szarlotkę! Śliczne :)
OdpowiedzUsuńJejku, cudowne! I super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń